Apeluję przede wszystkim do polityków o wyciszenie emocji - oświadczył we wtorek marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Jak ocenił, "ta bardzo wysoka temperatura sporu politycznego doprowadza do ekstremalnych zachowań, przekraczane są kolejne bariery".

W nocy z poniedziałku na wtorek podpalono biuro poselskie minister Beaty Kempy w Sycowie, a wcześniej - w niedzielę - nieznany sprawca pomalował sprayem drzwi do szczecińskiej siedziby PiS. Z kolei z piątku na sobotę nieznany sprawca oblał farbą wejście do wspólnego biura poselskiego posłów Andrzeja Melaka, Jarosława Krajewskiego i Ewy Tomaszewskiej w Warszawie.

"Bardzo bym chciał, aby emocje opadły, to jest moje gorące życzenie i apel do polityków. Przed nami ważne debaty, ważne ustawy, chciałbym, aby te ustawy były uchwalane w Senacie w sposób godny i we wzajemnym szacunku, niestety tak się często nie dzieje. Ta bardzo wysoka temperatura sporu politycznego doprowadza do ekstremalnych zachowań, przekraczane są kolejne bariery" - mówił Karczewski na briefingu prasowym.

"Kolejne granice są przekraczane, jeśli narażone są nasze biura, rodziny, widać, że zbliżamy się do bardzo złego czasu" - dodał.

Karczewski nawiązał też do obrzucenia w zeszłym tygodniu jajkami samochodów wyjeżdżających z terenu Pałacu Prezydenckiego. Policja ujęła wówczas cztery osoby; zapowiedziała, że skieruje do sądu wnioski o ukaranie w związku z rzucaniem przedmiotem w pojazd. Jak ustaliła PAP, samochodami wyjeżdżali pracownicy prezydenckiej kancelarii.

Zdaniem marszałka Senatu do takich sytuacji - "przekraczania barier" - może dochodzić, gdy politycy dziękują "za akcje, które mają agresywny charakter".

"Ja bym apelował przede wszystkim do polityków, żeby wyciszyli emocje i to jest apel przedświąteczny. Jak będziemy sobie składali życzenia, to chciałbym, żeby również byli obecni senatorowie PO, PiS i żebyśmy mogli sobie złożyć życzenia i żebyśmy mogli w związku ze zbliżającymi się świętami, wyciszyć emocje i obniżyć temperaturę sporu politycznego" - powiedział marszałek Senatu.