Poznańska prokuratura objęła nadzorem postępowanie ws. haseł wznoszonych w trakcie manifestacji na ul. Strzałowej w Poznaniu. Według policji i Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich, hasła te mogły nawoływać do nienawiści.

Jak poinformowała we wtorek PAP rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Magdalena Mazur-Prus, zawiadomienie w sprawie manifestacji 15 listopada przy ul. Strzałowej w Poznaniu złożył członek stowarzyszenia Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich. Tego dnia, w centrum Poznania naprzeciw siebie manifestowały środowiska narodowe i antyfaszyści.

"Zawiadomienie dotyczy m.in. publicznego nawoływania do nienawiści wobec osób odmiennej rasy, na tle różnić narodowościowych i rasowych, poprzez wznoszenie okrzyków oraz propagowanie ustroju faszystowskiego wykonywanymi gestami pozdrowienia przez uczestników zgromadzenia publicznego. Do prokuratury wpłynęły również materiały własne Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu dotyczące rejestracji manifestacji związanej ze spotkaniem w klubie Reduta w Poznaniu" – tłumaczyła Mazur-Prus.

Jak dodała, Prokuratura Rejonowa Poznań - Stare Miasto w Poznaniu przekazała materiały do Komisariatu Policji Poznań - Stare Miasto "celem wszczęcia i przeprowadzenia postępowania w kierunku m.in. art. 256 par. 1 k.k. Wraz z materiałami i poleceniem wszczęcia postępowania, prokurator przekazał szczegółowe wytyczne co do czynności, które mają zostać przeprowadzone".

15. listopada w jednym z pubów przy ul. Strzałowej w Poznaniu zorganizowano spotkanie z Robertem Winnickim, posłem, byłym działaczem Młodzieży Wszechpolskiej i prezesem Ruchu Narodowego. Spotkanie z parlamentarzystą stało się pretekstem dla środowisk antyfaszystowskich do zorganizowania manifestacji pod hasłem "Nacjonalizm nie przejdzie! #2 - Wygwizdujemy Winnickiego!". Organizatorzy zgromadzenia, czyli koalicja poznańskich środowisk społecznych, zrzeszonych w ramach porozumienia "Poznaniacy Przeciwko Nacjonalizmowi", podkreślali, że zgromadzenie ma charakter pokojowy.

W mediach społecznościowych wskazywali jednak, że poseł Winnicki to "neofaszysta siejący nienawiść i ksenofobię".

Młodzież Wszechpolska, która zorganizowała spotkanie z posłem, w odpowiedzi na tę manifestację zachęcała, by także się zgromadzić, aby "bronić Poznań przed lewactwem".

W konsekwencji na niewielkiej ulicy Strzałowej stanęły naprzeciw siebie grupy powiązane ze środowiskami narodowymi i antyfaszyści.

Narodowcy, których według policji zgromadziło się ok. 450, z polskimi flagami wznosili m.in. okrzyki "Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę", "K...., śmiecie, z Poznania nie wyjedziecie", "Chwała bohaterom", "Śmierć wrogom ojczyzny", „Antifa ch…e, Kolejorz was wymorduje”. Na początku zgromadzenia z ich strony w kierunku drugiej manifestacji i oddzielających ich policjantów poleciała cegła i kamienie. Odpalono także racę.

Z drugiej strony, od ok. 500 manifestantów słychać było natomiast hasła m.in.: "Nie dla narodowców, Poznań dla uchodźców", "Ludzka rasa, jedna rasa", "Nacjonalizm – to się leczy", "Precz z Winnickim do cholery".

Manifestacja zakończyła się po ok. trzech godzinach. (PAP)

autor: Anna Jowsa