Reprezentacja samorządowa Platformy będzie bardzo mocno odmłodzona - zapowiedział w sobotę wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak. Przekonywał też, że jest miejsce we władzach partii dla Hanny Gronkiewicz-Waltz. Zadeklarował, że dalej chce być wiceszefem PO.

Siemoniak powiedział w sobotę w RMF FM, że Platforma jest "niesłychanie otwarta na młodych". Jak zauważył, wśród jej członków są dwudziestokilkuletni posłowie, którzy - jego zdaniem - "mają ogromną przestrzeń do działania".

Siemoniak ocenił, że "ci młodzi są świetnymi kandydatami w wyborach samorządowych na prezydentów". "W Gdańsku - Agnieszka Pomaska, Jarosław Wałęsa, w Szczecinie - Sławomir Nitras, w Warszawie mówi się o Rafale Trzaskowskim" - wymieniał polityk PO. Podkreślił, że "reprezentacja samorządowa Platformy będzie bardzo mocno odmłodzona".

Pytany, czy będzie się ubiegał o utrzymanie stanowiska wiceszefa PO, odparł: "Chciałbym tę misję wiceprzewodniczącego PO kontynuować, ale to wszystko w rękach członków Platformy". W jego ocenie, partia odnosi sukcesy, jak jest "dobra synteza młodych, w średnim wieku i nieco starszych".

Pytany, czy jest miejsce we władzach partii dla Hanny Gronkiewicz-Waltz, Siemoniak powiedział: "Oczywiście, że tak".

Oceniając pozycję w partii b. premier Ewy Kopacz, podkreślił, że w wielu sprawach jest dla PO "autorytetem". "Jest bardzo mocną osobą w Platformie" - zapewnił.