Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" podał, że na wniosek kanclerz Niemiec Angeli Merkel kwestia praworządności zostanie wprowadzona pod obrady szczytu Unii Europejskiej. Zdaniem redakcji będzie to oznaczało spór z Polską i Węgrami. Według Czarneckiego "to jest przeciek, tego nie ma w agendzie posiedzenia Rady".

Europoseł PiS podkreślił w radiowej Jedynce, że "niektórzy przywódcy krajów Europy Zachodniej od własnych problemów wewnętrznych starają się uciekać w politykę zewnętrzną". "Jeżeli ma się jakieś bóle głowy polityczne u siebie w kraju, to czasem ucieka się do przodu" - dodał.

Zdaniem Czarneckiego Polska powinna "robić swoje i nie przejmować się tymi naciskami". "Bo jak widać potrafiliśmy się obronić w kwestii przymuszania nas do przyjęcia niechcianych imigrantów" - zaznaczył.

Europoseł PiS zauważył, że przywódcy państw UE planowali po wyborach w Niemczech do Bundestagu rozpocząć "poważną w zamiarach debatę o przyszłości Unii". Jak dodał, "jeżeli Niemcy i Francja, czy inne kraje, chcą poważnie ratować ten europejski projekt - Unię - która znalazła się w największym kryzysie w swojej historii po Brexicie, po odejściu wielkiego państwa członkowskiego z Unii - w tym momencie tego projektu nie da się uratować bez naszego regionu Europy i bez Polski, która jest liderem tego regionu".

Jego zdaniem z tego powodu kanclerz Niemiec Angela Merkel powinna iść w kierunku "porozumienia między liderem Unii, jakim są Niemcy, a liderem nowej Unii, jakim jest Polska".

Głównymi tematami rozpoczynającego się w czwartek w Brukseli dwudniowego szczytu Unii Europejskiej mają być migracja, stosunki UE z Turcją, porozumienie nuklearne z Iranem, a także Brexit oraz nowy sposób pracy Rady Europejskiej.

W projekcie wniosków ze szczytu nie ma mowy o relokacji czy przesiedleniach. Temat reformy systemu azylowego w UE nie znika jednak z agendy. W przedstawionym przez szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska programie prac przewidziano przeniesienie tego trudnego tematu na szczebel szefów państw i rządów, tak aby zamknąć tę sprawę do połowy 2018 r.

Dyplomaci nie wykluczają podniesienia kwestii respektowania orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE przez państwa członkowskie podczas czwartkowej kolacji. Jak podają źródła, sygnał w tej sprawie z Berlina pojawił się na spotkaniu ambasadorów, jednak podczas przygotowującego szczyt spotkania unijnych ministrów ds. europejskich nie zostało to potwierdzone. (PAP)