Najważniejsze osoby w państwie - prezydent, premier, marszałkowie Sejmu i Senatu oraz ministrowie - nie będą już latały embraerami, pilotowanymi przez załogi Lotu. To zadanie najpóźniej w połowie przyszłego roku przejmie w całości wojsko a konkretnie 1 Baza Lotnictwa Transportowego (1 BLT). Jednym z wariantów jest odtworzenie struktury podobnej do 36 pułku specjalnego. O nowych zasadach transportu VIPów mówi w rozmowie z DGP Bartosz Kownacki.

Wiceszef MON ujawnia, że w ramach 1 Bazy powstanie Centrum Operacyjne, do którego będą spływały informacje o ewentualnych zmianach w planie lotu. - VIP nie będzie mógł wejść do kokpitu czy zapytać na płycie: panie kapitanie czy da się zabrać jeszcze pięciu dodatkowych dziennikarzy? Ta informacja najpierw spłynie do Centrum i tam będzie analizowana. Jeśli tak się nie stanie, nagły wariant nie będzie w ogóle rozpatrywany - mówi nam Bartosz Kownacki. Rozwiązanie ma zapobiec powtórkom sytuacji takich jak wydarzenia na lotnisku w Londynie w listopadzie ubiegłego roku, które opisaliśmy na łamach DGP >>>>> .

CAŁĄ ROZMOWĘ PRZECZYTASZ W JUTRZEJSZYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ"