Prokuratura Regionalna w Białymstoku wyjaśnia, czy doszło do niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę interesu publicznego, organów właściwych do przeciwdziałania zjawisku wyłudzeń podatku VAT w obrocie elektroniką - wynika z przekazanego PAP komunikatu.

Nadzorowane obecnie przez Prokuraturę Regionalną w Białymstoku śledztwo zostało wszczęte w połowie października 2016 roku przez prokuraturę w Warszawie.

Jak poinformowano PAP, formalnie dotyczy "zaistniałego, w okresie od 2013 roku do lipca 2015 roku w Warszawie, niedopełnienia obowiązków w zakresie działań związanych z regulacjami przeciwdziałającymi zjawisku wyłudzeń podatku VAT w obrocie sprzętem elektronicznym".

Czynności wykonuje stołeczna delegatura CBA. Obecnie śledztwo prowadzone jest w sprawie, czyli nikomu dotąd nie postawiono zarzutów.

"Aktualnie trwają prace związane z analizą obszernej dokumentacji zgromadzonej w toku śledztwa, a dotyczącej w szczególności przebiegu prac legislacyjnych nad zmianami w przepisach dotyczących opodatkowania podatkiem VAT obrotu sprzętem elektronicznym" - poinformowała PAP w piątkowym komunikacie szefowa Prokuratury Regionalnej w Białymstoku Elżbieta Pieniążek.

Według informacji podanych w czwartek przez Prokuraturę Krajową (PK), śledztwo dotyczy niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych i prokuratorów, skutkiem czego Skarb Państwa miał stracić nawet 250 mld zł z powodu wyłudzeń podatku VAT.

"Postępowanie zostało niedawno rozszerzone o wątki dotyczące przyczynienia się władzy sądowniczej do wyłudzeń VAT na gigantyczną skalę" - podano w komunikacie PK.

Szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił na czwartkowej konferencji prasowej, że popiera ideę komisji śledczej ws. wyłudzeń VAT. "Chciałbym zadeklarować swoje pełne poparcie dla idei powołania komisji śledczej w sprawie gigantycznych wyłudzeń VAT, które są szacowane na kwotę strat fiskusa rzędu 200-250 mld zł" - mówił.

Jak powiedział, ta afera jest ściśle związana "z brakiem działań ze strony centralnych organów polskiego państwa na informacje wskazujące, że dochodzi do gigantycznych wyłudzeń i strat w związku z działalnością mafii VAT-owskiej w latach 2008-2015".

O prowadzonym obecnie w Białymstoku postępowaniu mówił, że zlecił śledztwo, by ocenić odpowiedzialność organów państwa, na czele z premierami i ministrem finansów, w sprawie ich wiedzy oraz braku reakcji na wyłudzenia VAT.

Dodał, że podjął też decyzję, by rozszerzyć je m.in. o wyjaśnienie wątków związanych z okolicznościami, w jakich zapadało orzeczenie Sądu Najwyższego (w 2008 roku - PAP), które - jak to ujął - "w istotny sposób przyczyniło się do poczucia bezkarności mafijnych przestępców".

Szef MS mówił, że chodzi o orzeczenie, w którym SN przyjął, że tego "rodzaju przestępstwa mogą być ścigane tylko i wyłącznie na podstawie Kodeksu karnego skarbowego, który przewiduje dużo łagodniejsze rygory odpowiedzialności karnej, a nie mogą być ścigane na podstawie Kodeksu karnego, który zakładał znacznie surowszą odpowiedzialność karną".

Ziobro mówił, że śledztwo ma również "ustalić odpowiedzialność kierownictwa ówczesnej prokuratury, która podjęła w sposób bezrefleksyjny decyzję, będącą konsekwencją tego orzeczenia SN i wbrew obowiązującemu prawu (...) zaleciła prokuraturze zmianę sposobu prowadzenia tych postępowań włącznie z możliwością umarzania postępowań".

W poniedziałek wicepremier Mateusz Morawiecki powiedział, że jest za powołaniem sejmowej komisji śledczej, która zbadałaby wyłudzenia VAT. "Powołanie komisji to pomysł warty rozważenia; wcześniej czy później powinna być powołana" - powiedziała we wtorek rzeczniczka PiS Beata Mazurek.