Ujawnione kolejne nagrania z restauracji "Sowa i Przyjaciele" pokazują poziom zupełnej degradacji polityków poprzedniego układu rządzącego - powiedziała w poniedziałek premier Beata Szydło w wywiadzie dla telewizji internetowej wPolsce.pl.

Na początku czerwca TVP Info opublikowało nowe nagrania z podsłuchów w restauracji „Sowa & Przyjaciele”. W spotkaniu - jak podała telewizja - mieli uczestniczyć m.in. b. rzecznik rządu Paweł Graś, b. minister Skarbu Państwa Włodzimierz Karpiński, b. szef BOR gen. Marian Janicki i ks. Kazimierz Sowa. Z krótkiego nagrania wynika, że rozmowa miała dotyczyć m.in. obsadzania stanowisk w spółce energetycznej Tauron.

Premier pytana o ujawnienie nagrań odpowiedziała, że pokazują one, w jaki sposób poprzednia władza traktowała Polskę oraz to, w jaki sposób państwo przez poprzednią władzę "było wysysane, drenowane". "Praktycznie rzecz biorąc żadnych hamulców, żadnych zahamowań, wszystko można, nie ma żadnych granic, liczy się tylko kasa, liczą się własne kariery" - mówiła. "To pokazuje oczywiście ten poziom już zupełnej degradacji polityków poprzedniego układu rządzącego" - dodała Szydło.

Według szefowej rządu historia księdza Sowy "jest po prostu smutna". "Jest kapłanem, jest księdzem i na pewno jest to również dla Kościoła po prostu bardzo przykra sytuacja, ale cóż ja mogę tylko powiedzieć - nad nim należy ubolewać" - zaznaczyła.

"Sprawy, które już się toczą i które wynikają również z tych poprzednich rządów, a o których myśmy mówili w audycie m.in., że będą kończyły się wnioskami. (...) Często słyszę, że z audytu niewiele wyniknęło - to nie jest prawda, ponieważ sprawy oczywiście zostały skierowane do prokuratury, postępowania się toczą i służby odpowiednie również działają i tak to się musi toczyć" - podkreśliła premier.