Według informacji przekazanych mediom przez służby ratunkowe, co najmniej jedna osoba nie żyje, a osiem pozostaje w szpitalach po tym, jak w nocy z niedzieli na poniedziałek samochód wjechał w grupę muzułmanów w północno-wschodnim Londynie. Do zajścia doszło w dzielnicy Finsbury Park w północno-wschodnim Londynie w pobliżu lokalnego meczetu i centrum społeczności muzułmańskiej około godz. 00.15 (godz. 1.15 czasu polskiego), tuż po wieczornej modlitwie (tarawih) odprawianej w miesiącu ramadan.
Lubnauer, komentując w TVP Info te wydarzenia powiedziała, że Europejczycy stanowią 2,6 proc. wszystkich ofiar aktów terrorystycznych. "To mówi o skali. Żyjemy w świecie, w którym jesteśmy za bardzo skoncentrowani na Europie" - oceniła posłanka.
"W tym samym czasie prawdopodobnie doszło do iluś wypadków samochodowych, w których zginęło więcej osób, niż w tamtym zamachu" - zaznaczyła Lubnauer. Jak dodała, w Polsce, wedle statystyk, "ginie jedna kobieta na dwie i pół doby, na skutek przemocy domowej".
"To pokazuje jak żyje świat, co obserwuje, jakimi emocjami żyjemy, jakimi rzeczami się napędzamy, w jaki sposób oddziałuje to na naszą świadomość" - podkreśliła posłanka.
W jej ocenie Unia Europejska za późno zaczęła uszczelniać granice. "To było pierwsze działanie, jakie powinno być podjęte" - mówiła. Zaznaczyła, że terroryzm ma różny charakter". "To są zawsze ekstremiści. Ekstremizm w różnej postaci pojawiał się w historii Europy praktycznie zawsze" - zaznaczyła Lubnauer.
Według niej z terroryzmem "trzeba walczyć w sposób zjednoczony". "Trzeba tworzyć wspólne sieci bezpieczeństwa" - podkreśliła posłanka Nowoczesnej.
Policja metropolitalna w Londynie poinformowała, że śledztwo w tej sprawie prowadzone jest przez oddział antyterrorystyczny oraz że zatrzymano 48-letniego kierowcę pojazdu, którzy przejdzie badania psychiatryczne. Jak powiedziała premier Theresa May, zajście jest traktowane jako "potencjalny atak terrorystyczny".