Bojownicy zdelegalizowanej w Turcji separatystycznej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) przyznali się w piątek do zestrzelenia dwa dni wcześniej na granicy z Irakiem w prowincji Sirnak tureckiego śmigłowca. Śmierć poniosło 13 tureckich żołnierzy.

Śmigłowiec "dostał się pod ostrzał jednej z naszych jednostek, która znajdowała się w tej strefie. Maszyna rozbiła się" - poinformowała kurdyjska agencja prasowa Firat.

Wśród ofiar jest generał Aydogan Aydin, który koordynował w regionie operacje sił bezpieczeństwa przeciwko kurdyjskim separatystom.

Armia podała w czwartek w oświadczeniu, że śmigłowiec uległ wypadkowi, gdyż zahaczył o linię wysokiego napięcia.

W górzystym regionie prowincji Sirnak wojsko tureckie prowadzi operacje przeciwko bojownikom kurdyjskim.

PKK od 1984 roku walczy z turecką armią o kurdyjską autonomię; w konflikcie zginęło w tym czasie ponad 40 tys. osób.

Ankara obawia się utworzenia niepodległego państwa kurdyjskiego na obszarach należących obecnie do Iraku, Syrii i Turcji. (PAP)