Premier na briefingu prasowym w środę rano była pytana o wypowiedź minister cyfryzacji Anny Streżyńskiej, która w Radiu ZET powiedziała, że wyobraża sobie współpracę z każdym, kto jest uczciwym człowiekiem, ponieważ sama jest "fachowcem do wynajęcia". W ten sposób odpowiedziała na pytanie, czy byłaby w stanie pracować w rządzie Platformy. Minister przyznała też, że rząd powinien więcej stawiać na rozwój niż na wydatki socjalne.
Jak dodała, nie zawsze zgadza się ze wszystkimi decyzjami rządu np. o militaryzacji cyberbezpieczeństwa. Pytana, czy ministerstwo obrony narodowej zanadto próbuje rozszerzyć swoje władztwo w tej dziedzinie odparła: "Tak. Zdecydowanie uważam, że nie wszystko mu podlega i jest wiele takich zadań, które związane są z ochroną przeciętnego obywatela, które po prostu nie będą nigdy w kwestii MON-u".
"Nie rozumiem wypowiedzi pani minister Streżyńskiej, bo ona nie podnosiła nigdy na posiedzeniach rządu wątpliwości, co do wprowadzanych przez rząd propozycji i projektów" - mówiła premier.
"Można mieć różne zdania, są dyskusje. Dobre projekty rodzą się wtedy, gdy jest wokół nich dyskusja, ale ta dyskusja ma być dyskusją wewnętrzną, na posiedzeniach rządu czy na spotkaniach wewnętrznych po to, żebyśmy wypracowywali dobre rozwiązania" - podkreśliła.
Szydło dodała, że wchodząc do rządu wszyscy ministrowie zobowiązali się realizować określony program. "I ten program realizujemy" - mówiła premier.
Jak dodała, w jej rządzie musi obowiązywać zasada lojalności, odpowiedzialności za słowo i umiarkowania w wypowiedziach medialnych. Apelowała do ministrów, by "wzięli sobie tę zasadę do serca".
"Będę o tym dzisiaj mówić na spotkaniu, które zwołałam. W popołudniowych godzinach w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów będzie spotkanie z wszystkimi ministrami i wiceministrami. Jutro będzie takie spotkanie z wojewodami" - mówiła.
Spotkanie z ministrami odbędzie się w środę o godz. 16 - poinformował PAP rzecznik rządu Rafał Bochenek.