Prokuratura jeszcze w środę przedstawi 26-latce z Jaworzna zarzut zabójstwa pięciomiesięcznego syna. Kobieta miała go udusić poduszką. Nie jest znany motyw działania kobiety; prokuratura liczy, że uda się go ustalić podczas środowego przesłuchania.

Do tragedii doszło we wtorek. W jednym z mieszkań w Jaworznie (Śląskie) znaleziono nieprzytomne niemowlę i jego matkę, która miała rany kłute. Mąż kobiety był wtedy w pracy. Pomoc wezwała babcia chłopczyka. Mimo prowadzonej reanimacji dziecka nie udało się uratować.

"Kobiecie zostanie przedstawiony zarzut przestępstwa z art. 148 par. 1 Kodeksu karnego, czyli zabójstwa" - powiedział PAP prokurator rejonowy w Jaworznie Jacek Nowicki.

"Nie jest znany motyw działania matki dziecka, kluczowe będzie jej przesłuchanie" - zaznaczył prok. Nowicki. W rozmowie z policjantami kobieta przyznała się do zabicia dziecka, jednak nie były to formalne czynności procesowe – zaznacza prokuratura.

Kobieta ma powierzchowne rany kłute w okolicach klatki piersiowej. Pomocy udzieliło jej pogotowie, trafiła też na krótko do szpitala, ostatnią noc spędziła w izbie zatrzymań. W opinii lekarzy nie ma przeciwwskazań do jej przesłuchania i osadzenia.

Śledczy zaznaczają, że tragedia wydarzyła się w normalnej rodzinie, która nie była objęta nadzorem kuratora, nie było w niej też interwencji policji. Kobieta mieszkała z mężem, który czasem wyjeżdżał w delegacje. Został już przesłuchany.

"Była to normalna, spokojna rodzina. Kobieta miała wsparcie rodziny, to nie jest coś, co potocznie określa się mianem patologii" - zaznaczył prok. Nowicki.

Kobiecie może grozić nawet dożywocie. Po przesłuchaniu prokuratura podejmie decyzję w sprawie środków zapobiegawczych.(PAP)