Pod hasłem "Nic o nas bez nas" odbyło się w poniedziałek w Legionowie spotkanie przedstawicieli podwarszawskich gmin w sprawie projektu PiS ustawy o ustroju m. st. Warszawy. Samorządowcy rozważają zorganizowanie referendów w swoich gminach; nie wykluczają protestu przed Sejmem.

Prezydent Legionowa Roman Smogorzewski powiedział PAP, że deklaracja posła PiS Jacka Sasina, że projekt w najbliższym czasie nie będzie procedowany w parlamencie i że najpierw odbędą się szerokie konsultacje z samorządami i mieszkańcami, "nie usypia czujności" samorządowców.

"Będąc pod presją mieszkańców, którzy chcą zachować swoją samodzielność, swoje małe lokalne ojczyzny, podjęliśmy kilka wspólnych zobowiązań. Przede wszystkim chcemy informować naszych mieszkańców o skutkach propozycji" - mówił prezydent Legionowa. Jak zaznaczył, wokół sprawy pojawiło się bowiem wiele błędnych informacji, "m.in. zapewnienia, że przy mniejszej ilości pieniędzy i większym obszarze będzie lepsza komunikacja".

"Chcemy wydać wspólny informator, który przedstawi rzetelnie, opierając się na liczbach i wyliczeniach, rzeczywistość jaka nastąpi po wprowadzeniu tej ustawy" - mówił Smogorzewski.

Zaznaczył, że duża część gmin chce oddać głos swoim mieszkańcom i przeprowadzić referenda w sprawie zmian. "Także moje miasto z tym projektem się nosi. Będziemy mieli w środę sesję nadzwyczajną w tej sprawie" - poinformował.

Smogorzewski mówił, że samorządowcy nie wykluczają zorganizowania protestu przed Sejmem, w razie gdyby projekt w obecnej lub nieznacznie zmienionej formie trafił pod obrady parlamentu.

"Chcemy być w kontakcie z mieszkańcami, aby w momencie, kiedy ten projekt w takiej formie lub w lekko zmienionej, ale takiej właśnie obligatoryjnej, obowiązkowej formie, trafi do pierwszego czytania, żeby przed Sejmem urządzić protest" - powiedział.

Niewykluczone - mówił Smogorzewski - że zostanie powołany wspólny zespół w celu wypracowania alternatywnego projektu, czy w celu pracy nad projektem związku komunalnego, który mógłby wypełniać funkcje zawarte w projekcie PiS, ale "na zasadach samorządnych i na zasadzie dobrowolności a nie narzucania woli przez grupę posłów pochodzących z Chrzanowa, Sieradza czy Nowego Sącza".

Smogorzewski powiedział, że w spotkaniu wzięło udział ponad 300 osób. Obecni byli m.in. starostowie z powiatów, które miałyby być zlikwidowane, burmistrzowie, wójtowie, radni, a także mieszkańcy. Jak mówił, było też kilku prezydentów miast a także wiceprezydent stolicy Michał Olszewski.

"Zaprosiliśmy też samorządowców gmin, które czują się, że obecnie są w metropolii, a tutaj decyzją zupełnie bez analizy, bez uzasadnienia i żadnych konsultacji zostali wyrzuceni poza obręb tej projektowanej aglomeracji. Był wójt Prażmowa, burmistrz Mińska Mazowieckiego, była pani starosta Nowego Dworu Mazowieckiego" - mówił.

Według niego kuriozalne jest bowiem, że na przykład teren, na którym znajduje się trzecie w kraju, metropolitalne lotnisko, czyli obszar Nowego Dworu Mazowieckiego, nie znalazł się w projektowanej przez PiS aglomeracji. Podkreślił, że Nowy Dwór Mazowiecki od lat działa w ramach Warszawskiego Obszaru Funkcjonalnego.

Zgodnie z propozycją PiS miasto stołeczne Warszawa swoim zasięgiem objąć ma gminę Warszawa oraz 32 inne gminy: Błonie, Brwinów, Góra Kalwaria, Grodzisk Mazowiecki, Halinów, Izabelin, Jabłonna, Józefów, Karczew, Kobyłka, Konstancin-Jeziorna, Legionowo, Lesznowola, Łomianki, Marki, Michałowice, Milanówek, Nadarzyn, Nieporęt, Otwock, Ożarów Mazowiecki, Piaseczno, Piastów, Pruszków, Raszyn, Stare Babice, Sulejówek, Wiązowna, Wieliszew, Wołomin, Ząbki, Zielonka.

W sobotę przedstawiciele kilkudziesięciu samorządów z Warszawy i okolic zwrócili się z apelem do premier Beaty Szydło oraz marszałków Sejmu i Senatu o wycofanie się z prac nad projektem ustawy metropolitalnej.

Projekt ten krytykuje m.in. obecna prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, a także opozycja. W piątek Nowoczesna poinformowała, że zaprasza na konsultacje dotyczące projektu PiS ws. m.st. Warszawy, które odbędą się 20 lutego w Sejmie.

Rada Warszawy zdecydowała w poniedziałek, że 26 marca odbędzie się referendum gminne, w którym mieszkańcy stolicy odpowiedzą na pytanie czy są "za zmianą granic miasta stołecznego Warszawy poprzez dołączenie kilkudziesięciu sąsiednich gmin".