W czwartek Pawlicki, dotychczasowy prowadzący program "Studio Polska" poinformował, że został odsunięty przez prezesa TVP od prowadzenia programu oraz że program ten znika z anteny. "Prezes TVP Jacek Kurski właśnie poinformował mnie, że musi odsunąć mnie od prowadzenia Studia Polska. Program znika. Dziękuję Wszystkim" - napisał Pawlicki na Twitterze.
W sobotnim programie "Studio Polska" Maciej Pawlicki odczytał informację, że funkcjonariusze Urzędu Ochrony Państwa zatrzymali posła Ryszarda P., przewodniczącego partii Nowoczesna. Jak mówił, prokuratura postawiła mu zarzut szpiegostwa na rzecz obcego państwa, jest domniemanie, że chodzi o Rosję. Pawlicki dodał też, że trwa posiedzenie Prezydium Sejmu w sprawie immunitetu posła Ryszarda P. Po chwili wyjaśnił, że tak właśnie wygląda fabrykowanie informacji i wyraził nadzieję, że nikt mu nie uwierzył. Tematowi temu miał być poświęcony program "Studio Polska".
Na początku tygodnia, w reakcji na informację podaną w programie "Studio Polska" Nowoczesna złożyła skargę do KRRiT.
W czwartek Lubnauer podkreśliła, że dla Nowoczesnej decyzja Kurskiego nie jest satysfakcjonująca ani nie jest to wystarczające. "Oczekujemy przeprosin ze strony prezesa TVP Jacka Kurskiego i jego dymisji" - dodała.
Lubnauer wskazała, że to Kurski jako prezes telewizji publicznej odpowiada za całość tego, co się dzieje w TVP. "Nikt nie wierzy w to, że takie prowokacje dziennikarskie, podejmowane we flagowych programach telewizji publicznej odbywają się bez wiedzy i zgody prezesa Kurskiego" - zwróciła uwagę. "Jeśli jest on człowiekiem honoru powinien sam złożyć dymisję, jeśli nie powinien zostać odwołany przez Radę Mediów Narodowych" - dodała posłanka.
Jak wskazała, to co się stało w programie "Studio Polska"+, to typowy przykład "brudnej propagandy, brudnego ataku na opozycję". "Nie może być tak, że w ten sposób traktuje się opozycję w demokratycznym kraju" - podkreśliła.
Szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański ocenił przed kilkoma dniami, że "prowokacja TVP Info" była szkodliwa i poinformował, że wystąpił o wyjaśnienia w tej sprawie do TVP. Do programu Pawlickiego odniosło się również Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich oceniając, że przekroczył on dopuszczalne standardy dziennikarskie i pod względem etycznym stanowił nadużycie zasady wolności słowa.