Wśród ważnych polityków PiS, PO i Nowoczesnej są ludzie związani z PZPR; chcemy pokazać hipokryzję tych partii i śmieszność okrzyków w stylu "precz z komuną" - powiedział w piątek PAP wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15).

Tyszka powiedział, że lider Kukiz'15 Paweł Kukiz zaprezentował na Facebooku listę 23 osób, związanych z Platformą, które były współpracownikami SB lub członkami PZPR. To odpowiedź na akcję Nowoczesnej "#Piotrowicze", która ma na celu pokazanie działaczy PZPR w PiS. Na liście Kukiza są m.in. Andrzej Rzepliński, Michał Boni, Andrzej Olechowski, Iwona Śledzińska-Katarasińska, Kazimierz Kutz, Zbigniew Ćwiąkalski i Barbara Kudrycka.

Tyszka zauważył w rozmowie z PAP, że wcześniej Kukiz podał link do strony internetowej, na której można przeczytać, kto z członków PiS był w PZPR.

"Pokazujemy śmieszność przerzucania się zarzutami przez PO, Nowoczesną i PiS, tego pokrzykiwania +precz z komuną+. Wśród ważnych polityków każdych z tych partii są ludzie związani z PZPR, np. ojcem założycielem Nowoczesnej jest Leszek Balcerowicz, który też był w PZPR" - powiedział Tyszka w piątek PAP. Jak dodał, Kukiz'15 chce pokazać hipokryzję tych partii.

"Nie potępiamy wszystkich członków PZPR, ale jest pytanie, dlaczego osoby, które były wtedy w PZPR mają teraz pełnić wysokie funkcje" - mówił poseł.

Rzecznik Nowoczesnej Paweł Rabiej powiedział PAP, że posłowie Kukiz'15 nie zrozumieli intencji akcji Nowoczesnej. "Nam nie chodzi o to, że Stanisław Piotrowicz był w PZPR, tylko o to, że jest kłamcą, że był na pierwszej linii walki z opozycją, a kreuje się na obrońcę opozycji" - podkreślił.

"W akcji #Piotrowicze nie staraliśmy się napiętnować tego, że ktoś był w PZPR, ale chcieliśmy pokazać hipokryzję polityków PiS, którzy mówią, że bronią czystości antykomunistycznej, a z drugiej strony mają osoby, które są kwintesencją wysługiwania się dawnemu reżimowi" - powiedział Rabiej. Jak dodał, w Nowoczesnej nie ma osób, które były w PZPR. Jak zastrzegł nie oznacza to, że taka osoba nie zostałaby przyjęta do partii.

Z kolei poseł PO Andrzej Halicki pytany o listę Kukiza, powiedział: "Lepiej, żeby Kukiz lepiej sprawdzał i żeby posprawdzał u siebie w klubie (kto był w PZPR)".

Posłowie opozycji przywoływali w ostatnich dniach kwestię pracy posła PiS Stanisława Piotrowicza w prokuraturze w latach 80. i pytali go o sprawę opozycjonisty z czasów PRL, działacza "S" Antoniego Pikula. TVN24 podał, że dotarł do akt IPN, z których wynika, że Piotrowicz, podpisał się pod aktem oskarżenia przeciwko Pikulowi - który został oskarżony w stanie wojennym o nielegalne rozprowadzanie ulotek.

W odpowiedzi na zarzuty opozycji dotyczące jego pracy w prokuraturze Piotrowicz powiedział, że to "zrozumiały atak" na niego "jako tego, który stał się twarzą zaprowadzania ładu konstytucyjnego". "To jest nieprawda, manipulacja i kłamstwo" - mówił Piotrowicz. "Nikogo nie oskarżałem z opozycjonistów, a niektórzy zawdzięczają mi wolność" - przekonywał.

W czwartek Nowoczesna ruszyła na Facebooku i Twitterze z akcja internetową #Piotrowicze, która ma na celu pokazanie działaczy PZPR w szeregach PiS i obnażenie hipokryzji tej partii.