– Część z tych ciąż na pewno jest efektem tego wsparcia. Z praktyki i badań wynika jednak, że to, czy rodzina zdecyduje się na dziecko, jest pochodną wielu czynników: sytuacji w miejscu pracy, warunków mieszkaniowych oraz tego, czy może się spodziewać pomocy bliskich – komentuje prof. Ewa Leś z Uniwersytetu Warszawskiego. – To pierwszy optymistyczny sygnał, że program zaczyna działać – dodaje w rozmowie z DGP Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny. I podkreśla, że może się okazać, iż urodzi się więcej dzieci, niż zakładano, gdy przyjmowano program 500 plus. Mowa była o 377 tys. – Przy takich wyliczeniach może być i 390 tys. dzieci urodzonych dzięki programowi – ocenia wiceminister.
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama