Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył w czwartek, że "Libia znajdowała się i wciąż się znajduje na krawędzi wojny domowej" i że sytuacja w tym kraju jest "skrajnie skomplikowana", gdyż nastąpiła tam "pełna dezorganizacja rządzenia państwem".

Na spotkaniu z szefem Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Siergiejem Szojgu prezydent Miedwiediew przypomniał, że Rosja jako pierwsza rozpoczęła ewakuację swych obywateli z Libii; podkreślił także, iż operację tę przeprowadzono bardzo sprawnie, za co podziękował ministrowi Szojgu.

We wtorek źródło na Kremlu oświadczyło, że przywódca Libii Muammar Kadafi jest "politycznym trupem, dla którego nie ma miejsca we współczesnym cywilizowanym świecie".

Wysoki rangą przedstawiciel Kremla powiedział też, zastrzegając sobie anonimowość, że mimo iż Rosja ma swe interesy w Afryce Północnej, zwłaszcza w sferze współpracy wojskowej, "nie przehandluje życia ludzkiego za broń".

Libia jest jednym z głównym arabskich klientów Rosji, która znajduje się w światowej czołówce eksporterów broni.