Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski podpisał w środę postanowienie o przedłużeniu użycia polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie o kolejne pół roku, o czym poinformował na konferencji prasowej.

Marszałek podjął tę decyzję jako pełniący obowiązki głowy państwa po tragicznej śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Komorowski podpisał też postanowienie o kolejnym użyciu polskiego lotnictwa w sojuszniczej misji patrolowania przestrzeni powietrznej nad Estonią, Litwą i Łotwą.

Prezydent Lech Kaczyński zginął w sobotę w katastrofie lotniczej w Smoleńsku, gdzie rozbił się polski samolot rządowy wiozący delegację na obchody rocznicy zbrodni katyńskiej. Zginęło 96 osób - wszystkie znajdujące się na pokładzie. Oprócz prezydenta i jego małżonki tragicznie zmarli przedstawiciele Sejmu i Senatu, sześciu najwyższych dowódców wojskowych, przedstawiciele rodzin katyńskich i cała załoga.

Dotychczasowe postanowienie o użyciu polskiego wojska w ramach operacji ISAF w Afganistanie obowiązywało do 13 kwietnia i przewidywało użycie 2,2 tys. osób, w tym 200 w odwodzie strategicznym, który na przełomie stycznia i lutego został wysłany, by wzmocnić kontyngent. Nowe, obowiązujące do połowy października, przewiduje zwiększenie polskiego kontyngentu do 3 tys. żołnierzy i pracowników do 2600 na miejscu i kolejnych 400 w odwodzie w kraju (ich wysłanie wymaga odrębnego postanowienia).

Polski kontyngent zwiększa się o dodatkową kompanię piechoty zmotoryzowanej, pododdział logistyczny i dodatkowe pododdziały wsparcia

Wniosek o przedłużenie i zwiększenie kontyngentu rząd skierował do prezydenta w połowie marca. Lech Kaczyński popierał utrzymanie i wzmocnienie kontyngentu.

Zwiększenie liczebności kontyngentu i odwodu strategicznego ma zwiększyć swobodę działania polskich żołnierzy w Ghazni, a przez to pozwolić skuteczniej szkolić afgańskie wojsko i policję oraz administrację i dzięki temu pomóc w stabilizacji sytuacji i zapewnieniu bezpieczeństwa miejscowej ludności. Zwiększenie kontyngentu ma docelowo pozwolić na wcześniejsze wycofanie się z Afganistanu.

Polski kontyngent zwiększa się o dodatkową kompanię piechoty zmotoryzowanej, pododdział logistyczny i dodatkowe pododdziały wsparcia. Wzmacnia się system rozpoznania. Dodatkowo polskich wojskowych w prowincji Ghazni ma od lata wesprzeć amerykański, liczący od 800 do 1000, batalion ze 101. amerykańskiej dywizji powietrzno-desantowej.

Nadzór nad niebem Litwy, Łotwy i Estonii polega na rotacyjnych całodobowych dyżurach pełnionych przez kolejne państwa NATO

Na wydatki osobowe i bieżące związane z utrzymaniem kontyngentu w Afganistanie MON zaplanowało na ten rok ok. 400 mln zł. Na zakupy sprzętu dla zwiększonego kontyngentu przewidziano ponad 1,3 mld zł.

Zgodnie z drugim podpisanym przez marszałka porozumieniem kontyngent liczący ok. stu żołnierzy i cztery myśliwce MiG-29 ma po raz trzeci będą patrolować przestrzeń powietrzną nad państwami bałtyckimi w ramach misji NATO Air Policing. Kraje bałtyckie nie mają samolotów bojowych, dlatego obronę przestrzeni powietrznej przejęły siły sojusznicze. Rozwiązanie to, wprowadzone jako tymczasowe, już raz przedłużone, obowiązuje do 2011 roku.

Nadzór nad niebem Litwy, Łotwy i Estonii polega na rotacyjnych całodobowych dyżurach pełnionych przez kolejne państwa NATO. Polskie Siły Powietrzne uczestniczyły w Air Policing nad państwami bałtyckimi w 2006 i 2008 roku. Koszty związane z tegorocznym użyciem polskiego kontyngentu w ramach tej misji - ok. 8,7 mln zł - pokryje MON.