B. minister środowiska Jan Szyszko (PiS) powiedział we wtorek, że działaniami rządu związanymi z pakietem energetyczno-klimatycznym oraz polityką energetyczną państwa powinna się zająć powołana w tym celu sejmowa komisja śledcza.

"Najwyższy czas powiedzieć, że powinno się powołać komisję śledczą, bo chodzi o żywotne interesy państwa" - mówił b. minister na konferencji prasowej.

Według niego, rząd PO-PSL mimo wielkich haseł o ochronie klimatu realizuje politykę "starej piętnastki", gdzie nie tyle chodzi o ochronę klimatu, co o eliminację polskiego węgla i niszczenie polskiej wsi.

"Działalność obecnej koalicji to blokada polskiego węgla, to stwarzanie sytuacji, w której będziemy uzależnieni od dostaw zewnętrznych również węgla. (...) Z kraju sukcesu w zakresie redukcji CO2, z jasną wizją wykorzystania leśnictwa w polityce klimatycznej, staliśmy się dawcą swoich osiągnięć dla państw +starej piętnastki+" - powiedział Szyszko.

Szyszko zaapelował do rządu, aby wystąpił do KE o opublikowanie danych, które państwa spełniły zapisy protokołu z Kioto

Za największe błędy obecnego rządu, które doprowadziły - jego zdaniem - do osłabienia polskiej pozycji wymienił m.in. sprzedaż nadwyżek redukcji emisji CO2 Hiszpanii i Irlandii, rezygnację z możliwości wykorzystania polskich lasów do redukcji gazów cieplarnianych w Polsce i stworzenie ustawą o handlu emisjami takich możliwości pozostałym państwom UE.

B. minister środowiska za błędne ocenił także przyjęcie przez rząd wewnątrzunijnego pakietu klimatycznego "3x20" z rokiem bazowym 2005, krzywdzącym polskie osiągnięcia redukcyjne. "Tu nie liczy się w zasadzie polski dorobek redukcji na poziomie 32 proc. i nadwyżki emisji wielu państw UE. Liczy się przyszłość i solidarność" - powiedział.

Szyszko zaapelował do rządu, aby wystąpił do Komisji Europejskiej o opublikowanie danych, które państwa spełniły zapisy protokołu z Kioto i dokonały redukcji emisji CO2. W ten sposób - jego zdaniem - rząd wystąpi w obronie Polski, która jest "oczerniana" na trwającym szczycie klimatycznym w Kopenhadze. Szyszko mówił, że Polska jest tam określana jako "główny hamulcowy" i "główny truciciel atmosfery".

"Można więc serdecznie podziękować Afryce za respektowania prawa, a tym samym obronę interesów Polski"

Podkreślił, że właśnie o przedstawienie tych danych, zamiast polskiej delegacji, na szczycie klimatycznym w Kopenhadze apelowały państwa afrykańskie. "Można więc serdecznie podziękować Afryce za respektowania prawa, a tym samym obronę interesów Polski" - powiedział b. minister środowiska.

Jego zdaniem, na szczycie klimatycznym w Kopenhadze trwa "brutalna walka gospodarcza o to, kto i jak ma rządzić światem". "Kto tego nie rozumie nie powinien zajmować się polityką, a na pewno nie powinien zajmować najwyższych stanowisk polityczno-gospodarczych w państwie" - zaznaczył Szyszko.

Od poniedziałku trwa w Kopenhadze konferencja klimatyczna pod egidą ONZ. Jej celem jest osiągnięcie porozumienia w sprawie ograniczenia emisji gazów cieplarnianych do atmosfery i tym samym zapobieżenie ocieplaniu się klimatu. Obrady zainaugurował Maciej Nowicki, wówczas jeszcze jako minister środowiska, przewodniczący ubiegłorocznej konferencji klimatycznej ONZ w Poznaniu. Następnego dnia Nowicki poinformował o swej rezygnacji z funkcji w rządzie.