Z łącznych zapasów szacowanych w styczniu br. na 12,2 tys. głowic, 9,6 tys. nadawało się do potencjalnego wykorzystania. 3,9 tys. z tych głowic zostało rozmieszczonych z pociskami i samolotami. Reszta znajdowała się w magazynach centralnych. Około 2,1 tys. rozmieszczonych głowic było utrzymywanych w stanie wysokiej gotowości operacyjnej na rakietach balistycznych” – napisano w raporcie. Jego autorzy zauważają, że prawie wszystkie z tych bomb należały do USA i Rosji, ale i „Chiny mogą teraz przechowywać niektóre głowice na pociskach w czasie pokoju”.

Rosja i USA w kryzysie kontroli nuklearnej – czy czeka nas nowy wyścig zbrojeń?

Według SIPRI era ograniczania broni jądrowej najwyraźniej się zakończyła. „Dwustronna kontrola między Rosją a USA weszła w kryzys kilka lat temu i jest praktycznie zakończona. Ożywione debaty w krajach Europy, Bliskiego Wschodu i Azji Wschodniej na temat statusu i strategii nuklearnej sugerują, że jest potencjał, by do klubu nuklearnego dołączyło więcej państw” – stwierdza raport.

Analitycy szwedzkiego ośrodka podkreślają, że nowy wyścig zbrojeń będzie miał raczej charakter jakościowy niż ilościowy. Trudniej będzie zmierzyć, kto będzie przodował w tym wyścigu. Skutek: „elementy ryzyka prawdopodobnie będą bardziej zróżnicowane i poważniejsze”, a równocześnie trudniej byłoby kontrolować sytuację tak jak w przeszłości, czyli za pomocą ograniczeń ilościowych dotyczących arsenału jądrowego.

Czy światowy porządek upada? Rola średnich i mniejszych mocarstw

Według analityków SIPRI dodatkowym problemem jest to, że żadnej z trzech głównych potęg atomowych: USA, Rosji ani Chinom w rzeczywistości nie zależy na utrzymywaniu dotychczasowego „światowego porządku”. „Jednym ze sposobów jest współpraca średnich i mniejszych mocarstw w koalicjach z rządami o podobnych poglądach w celu osiągnięcia konkretnych celów”. Takie podejście SIPRI określa jako „nowy realizm”.

Raport dotyczy nie tylko atomu. „Globalnie poziom bezpieczeństwa w 2024 r. się obniżył. Oznakami tego ciągłego pogorszenia były poważne konflikty zbrojne w Etiopii, Strefie Gazy, Mjanmie, Sudanie i na Ukrainie. Wydatki wojskowe rosły 10. rok z rzędu i przekroczyły 2,7 bln dol. Nadal trwały również zaburzenia ekologiczne: był to pierwszy rok, w którym globalna temperatura była wyraźnie wyższa o ponad 1,5 st. C od średniej sprzed epoki przemysłowej” – stwierdził Dan Smith, szef instytutu. ©℗

ikona lupy />
Arsenał jądrowy (liczba głowic, stan na styczeń 2025 r.) / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe