Zatrzymany przez izraelską agencję bezpieczeństwa wewnętrznego Szin Bet były minister komunikacji Strefy Gazy Jusef Al-Mansi powiedział podczas przesłuchania, że "szaleńcy dowodzeni przez (szefa Hamasu) Jahję Sinwara" zniszczyli Strefę i cofnęli ją o 200 lat. Szin Bet opublikowała w niedzielę fragmenty przesłuchania Al Mansiego.

Były minister o ataku na Izrael

Były minister określił październikowy atak terrorystyczny na Izrael jako "szaleństwo i herezję", które są „przeciwieństwem islamu”. Jego zdaniem Hamas przestał być "lojalny wobec narodu” palestyńskiego. 7 października terrorystyczna organizacja Hamas zaatakowała Izrael, mordując około 1200 osób i uprowadzając do Strefy Gazy 240 osób, w tym dzieci i seniorów jako zakładników.

Atak był zdaniem Al-Mansiego „nie do przyjęcia wedle logiki, religii ani rozumu". "Odpowiedzialni za to są Sinwar i jego grupa” – powiedział dodając, że cała Strefa Gazy płaci cenę za atak. „Osiągnięciem Hamasu jest zabijanie i zniszczenie ponad 60 procent budynków i infrastruktury w Strefie Gazy” – dodał.

Nie są znane okoliczności zatrzymania dawnego ministra Hamasu - pisze portal Times of Israel.

Mieszkańcy Strefy Gazy obciążają odpowiedzialnością lidera Hamasu

W opublikowanym przez Szin Bet filmie Al-Mansi twierdzi, że także mieszkańcy Strefy Gazy obciążają odpowiedzialnością za obecną sytuację lidera Hamasu. "Nie widziałem nikogo w Strefie Gazy, kto wspierałby Sinwara. Są ludzie, którzy dzień i noc modlą się, aby Bóg nas od niego uwolnił” – powiedział. Al-Mansi powiedział, że rządzący Strefą lider Hamasu ma manię wielkości i "podejmuje decyzje bez konsultacji z kimkolwiek”.

Zdaniem Al-Mansiego znacząca część militarnego skrzydła Hamasu, brygad Al-Kassam, została zdziesiątkowana. Armia izraelska oszacowała w ubiegłym tygodniu, że w walkach w Strefie Gazy zginęło około 7 tys. terrorystów Hamasu. Zaatakowano ponad 22 tys. celów, obejmujące infrastrukturę Hamasu, w tym tunele, składy broni, centra dowodzenia i wyrzutnie rakiet.