W wyniku naszych nalotów na cele w Strefie Gazy, które były kontynuowane przez całą noc z niedzieli na poniedziałek, znacząco ograniczyliśmy zdolności operacyjne Hamasu - oznajmiły w poniedziałek rano siły zbrojne Izraela. Ich oświadczenie przytoczyła amerykańska stacja CNN.

Uderzyliśmy w struktury dowódcze terrorystów z Hamasu, w tym centrum dowodzenia zlokalizowane w trzykondygnacyjnym budynku w Strefie Gazy. Poza tym nasze ataki były wymierzone m.in. w komórkę Hamasu zlokalizowaną w meczecie w Dżabalii, centrum dowodzenia wykorzystywane przez najwyższego rangą przedstawiciela sił morskich wroga oraz obiekty, w których mieściły się jednostki tzw. palestyńskiego wywiadu - oznajmiło izraelskie wojsko.

W niedzielę po południu izraelska armia poinformowała, że przeprowadza zmasowane ataki lotnicze na cele w Autonomii Palestyńskiej, gdzie mają ukrywać się bojownicy Hamasu. "Siły Zbrojne Izraela będą kontynuować działania przeciwko organizacji terrorystycznej Hamas" - przekazano w oświadczeniu. Wojsko informowało też o "kilkuset" zabitych bojownikach w następstwie ostrzałów; władze palestyńskie jak dotąd nie potwierdziły tej informacji.

W nocy z niedzieli na poniedziałek Izrael uderzył w ponad 1000 celów w Strefie Gazy - powiadomiła agencja AP. Naloty zrównały z ziemią znaczną część miasta Bajt Hanun na północnym wschodzie Strefy Gazy, wykorzystywaną przez Hamas jako baza wypadowa do ataków. (PAP)

szm/ mal/

arch.