Bliska współpraca byłego kanclerza RFN Gerharda Schroedera z Rosją nie zaowocowała dla niego karą ze strony jego macierzystej partii socjaldemokratycznej – podała w czwartek agencja dpa. Komisja arbitrażowa podokręgu SPD w Hanowerze odrzuciła już w drugiej instancji wnioski lokalnych i okręgowych oddziałów partii z terenu całych Niemiec.

Główne zarzuty dotyczyły związków Schroedera z Rosją.

Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku Schroeder był krytykowany za swoją politykę wobec rządu Władimira Putina, za pracę dla rosyjskich przedsiębiorstw państwowych i lobbowanie na rzecz Rosji m.in. w sprawie budowy bałtyckiego gazociągu Nord Stream 2. Przez lata Schroeder był członkiem zarządów rosyjskich korporacji państwowych – powiązanego z Gazpromem Nord Stream AG oraz Rosnieftu - z czego zrezygnował dopiero w maju 2022 roku.

Schroeder w kilku udzielonych od lutego 2022 roku wywiadach przekonywał, że należy prowadzić negocjacje pokojowe z Putinem, sam też wyrażał chęć osobistego podjęcia się takich rozmów, powołując się na zażyłość z rosyjskim dyktatorem.

Na początku sierpnia 2022 roku komisja arbitrażowa podokręgu SPD w Hanowerze orzekła, że Schroeder nie naruszył zasad partyjnych swoim zaangażowaniem na rzecz rosyjskich firm państwowych i może pozostać w szeregach ugrupowania. Komisja nie stwierdziła też wówczas podstaw do udzielenia nagany czy wydalenia byłego kanclerza z partii. (PAP)

mszu/ ap/