Kongresmen z Partii Demokratycznej Steve Cohen i i jego kolega z Partii Republikańskiej Joe Wilson przedstawili rezolucję, która wzywa prezydenta USA Joe Bidena do "ograniczenia przywilejów Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ", włącznie z dążeniem do wykluczenia tego państwa z tego gremium - powiadomił amerykański magazyn "Foreign Policy".

Politycy reprezentujący władze Komisji Helsińskiej Stanów Zjednoczonych argumentowali, że rosyjska agresja na Ukrainę stanowi pogwałcenie celów i zasad Karty Narodów Zjednoczonych. W ich ocenie naruszenia te są na tyle poważne, że stawiają pod znakiem zapytania legitymację Rosji do dalszego zasiadania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

Jako przykłady zbrodniczych działań Kremla kongresmeni wskazali nielegalną aneksję czterech regionów Ukrainy, okrucieństwa wobec ludności cywilnej, groźby użycia broni jądrowej i stwarzanie zagrożenia dla dostaw żywności na skalę globalną. Użyte w rezolucji sformułowanie "ograniczenie przywilejów Rosji w Radzie Bezpieczeństwa", określające cel inicjatywy, jest jednak na tyle niejednoznaczne, że pozwala administracji Bidena na swobodę w doborze sposobów działania - czytamy na portalu "Foreign Policy".

Eksperci w zakresie prawa międzynarodowego są zgodni, że przedsięwzięcie Cohena i Wilsona ma charakter wyłącznie polityczny, ponieważ obecnie nie da się wdrożyć procedur, które mogłyby skutkować wykluczeniem Rosji z Rady Bezpieczeństwa ONZ. Aby tak się stało, musiałaby się na to zgodzić sama Rosja - jeden z pięciu niestałych członków Rady, obok USA, Chin, Wielkiej Brytanii i Francji.

Komisja Helsińska USA jest ciałem złożonym z przedstawicieli obu izb amerykańskiego Kongresu. Monitoruje przestrzeganie porozumień helsińskich z 1975 roku i działa na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa poprzez promowanie praw człowieka, demokracji oraz współpracy gospodarczej, środowiskowej i wojskowej w ramach OBWE. (PAP)