Prezydent Rosji Władimir Putin nie osiągnął swoich celów w wojnie na Ukrainie, ani jeden z jego planów się nie powiódł - powiedział kanclerz Niemiec Olaf Scholz w środowym oświadczeniu rządu w Bundestagu. Putin fundamentalnie się przeliczył - podkreślił szef niemieckiego rządu.

Rosyjski przywódca wierzył, że jego wojska opanują Ukrainę w ciągu kilku dni; zakładał, że Europa i demokratyczny Zachód są zbyt podzielone, by skutecznie pomóc Ukrainie; wierzył, że może "wysuszyć solidarność Europy, zakręcając nam kurek z gazem" - wyliczał Scholz.

Putin się mylił - "co do odwagi Ukraińców, co do Europy, co do nas, co do charakteru naszych demokracji, co do naszej woli przeciwstawienia się manii wielkiego mocarstwa i imperializmowi" - podkreślił kanclerz, cytowany przez agencję dpa. "To jest prawdziwa historia tego 2022 roku" - dodał. Zaznaczył, że Ukraina oparła się rosyjskiej agresji, ale Zachód również podjął wyzwanie.

"Wraz z naszymi przyjaciółmi i partnerami zdecydowanie wspieraliśmy Ukrainę - finansowo, humanitarnie i zbrojnie. Będziemy kontynuować to wsparcie - i to dokładnie tak długo, jak będzie ono potrzebne" - potwierdził Scholz.

Kanclerz podkreślił też bezwarunkową solidarność sojuszniczą Niemiec. "Nasi sojusznicy wiedzą dokładnie, że mogą na nas polegać. Oni wiedzą, że będziemy, jeśli będzie to konieczne, bronić każdego metra kwadratowego terytorium Sojuszu" - zadeklarował w przemówieniu w Bundestagu. Odniósł się również m.in. do 100-miliardowego funduszu specjalnego, przeznaczonego na lepsze wyposażenie Bundeswehry.

W tym roku i w kolejnych dwóch latach Niemcy utrzymają do 17 tys. żołnierzy w ramach NATO Response Force, a w przyszłym roku ponownie przejmą dowodzenie siłami szybkiego reagowania NATO - mówił Scholz. Od 2025 roku Niemcy będą miały 30 tys. żołnierzy stale dostępnych w strukturze sił NATO - kontynuował. Niemieckie siły powietrzne zabezpieczają przestrzeń powietrzną nad Estonią, marynarka wojenna zwiększy swoją obecność na Bałtyku; Niemcy trwale wzmocniły grupę bojową NATO na Litwie i w ten sposób poprawiają obronę całego regionu bałtyckiego - przypomniał.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)