Potrzebne są kolejne sankcje na Rosję; nie możemy pozwolić, aby Kreml miał zasoby na kontynuowanie wojny; Białoruś też musi odczuć konsekwencje swojego uczestnictwa w wojnie - powiedział w piątek prezydent Litwy Gitanas Nauseda.

Na konferencji prasowej w Kownie Nauseda poinformował, że z prezydentami Polski, Łotwy i Rumunii rozmawiał o kwestii wzmocnienia bezpieczeństwa regionu oraz o kwestii wsparcia Ukrainy, by wygrała wojnę z Rosją. "Żyjemy w czasach ogromnych zagrożeń. To są czasy, które wymagają decyzyjności, stanowczości i jedności" - mówił prezydent Litwy.

Przypominał, że w lipcu 2023 r. w Wilnie odbędzie się szczyt NATO. Podkreślił, że flanka wschodnia Sojuszu - od północny do południa - musi być wzmocniona, zarówno, jeśli chodzi o siły lądowe, jak i powietrzne, i morskie. "Musimy zrobić wszystko, żeby ten szczyt w Wilnie był szczytem, na którym będą zapadać decyzje na temat tego, aby zwiększać wysuniętą obronę i liczebność naszych sił" - powiedział Nauseda. "Będziemy też musieli odnieść się do euroatlantyckich aspiracji Ukrainy" - dodał.

Nauseda mówił, że Rosja toczy w Ukrainie krwawą wojnę, której celem jest uderzenie w cywilów i infrastrukturę cywilną: by Ukraińcy nie mieli dostępu do wody i energii elektrycznej. "Musimy zwiększyć nasze wsparcie na rzecz Ukrainy" - oświadczył litewski prezydent.

Nauseda mówił też o konieczności nakładania kolejnych sankcji na Rosję. "Nie możemy pozwolić, aby Kreml miał zasoby na kontynuowanie tej wojny. Białoruś też musi odczuć konsekwencje swojego uczestnictwa w wojnie" - dodał.

Prezydent Litwy wyraził przekonanie, że Rosja poniesie klęskę, a wojna napastnicza zostanie powstrzymana. Zaznaczył, że musi powstać specjalny trybunał, aby pociągnąć do odpowiedzialności osoby, które odpowiadają za popełnione zbrodnie.(PAP)

autorki: Aleksandra Rebelińska, Edyta Roś

reb/ ero/ itm/