Ambasador Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzia wyszedł w piątek z sali posiedzeń Rady Bezpieczeństwa po tym, jak oświadczył, że nie wysłucha przemówienia ukraińskiego przedstawiciela Serhija Kysłycy - podała agencja Ukrinform.

W odpowiedzi Kysłyca wyraził nadzieję, że wkrótce Rosja w ogóle nie będzie członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ, gdzie "nielegalnie" zajmuje miejsce po ZSRR jako stały członek tego organu.

"Żałuję, że Rada Bezpieczeństwa wciąż musi słuchać tego przedstawiciela. Jedyne, co robił w ciągu prawie ośmiu miesięcy inwazji, to kłamał. Na każdym spotkaniu. W prawie każdej sprawie dotyczącej agresywnej wojny, zarządzonej przez jego zwierzchnika" – powiedział Kysłyca.

Ambasador Ukrainy poinformował członków Rady Bezpieczeństwa, że ​​w wyniku ukierunkowanych ataków Rosji od 24 lutego ukraińskie organy ścigania odnotowały uszkodzenia lub zniszczenia 51 412 obiektów infrastruktury cywilnej.

Relacjonował, że od 10 października miało miejsce około 300 ataków rakietowych i dronów na obiekty energetyczne i inną infrastrukturę cywilną w Kijowie, Zaporożu, Dnipropietrowsku, Żytomierzu, Kropywnyckim, Lwowie, Połtawie, Winnicy, Chmielnickim, Sumach, Charkowie, Iwano-Frankowsku, Mikołajowie oraz w obwodzie donieckim.

Kysłyca podkreślił, że prawie 40 proc. obiektów energetycznych na Ukrainie zostało uszkodzonych lub zniszczonych. Według niego elektrownie, stacje centralnego ogrzewania, transformatory, magazyny ropy naftowej, urządzenia dystrybucyjne, napowietrzne linie energetyczne i inne urządzenia energetyczne w całym kraju znajdują się pod rosyjskim ostrzałem niemal codziennie.

"To próba podważenia naszej determinacji do walki. Ale Rosja poniesie porażkę w tej próbie. Strach przed nieuniknioną porażką dominuje w umysłach Putina i jego popleczników - mówił Kysłyca - Każde ogniwo tego reżimu jest przesiąknięte krwią i przestępczością".

Kysłyca poinformował także członków RB, że rosyjscy terroryści celowo przygotowują grunt pod katastrofę na dużą skalę na południu Ukrainy, podkładając ładunki wybuchowe pod śluzy i podpory kachowskiej elektrowni wodnej.

Według ukraińskiego ambasadora wybuch w elektrowni wodnej może doprowadzić do zniszczenia systemu wodociągowego dużej części południowej Ukrainy, a także pozostawić Zaporoską Elektrownię Atomową bez wody do chłodzenia.

"Aby zapobiec tej czy innej katastrofie, świat musi reagować prewencyjnie" – podkreślił Kysłyca. (PAP)

zm/