Rosyjscy dowódcy na Ukrainie traktują zmobilizowanych żołnierzy, nie posiadających najczęściej podstawowego wyszkolenia wojskowego, jak "mięso armatnie", który łatwo zastąpić nowym - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w czwartek w wieczornym nagraniu wideo. Dodał, że dodatkowo utrudnia to sytuację wojsk ukraińskich.

"Rosja rzuca tysiące zmobilizowanych mężczyzn na front. Nie mają oni istotnego wyszkolenia wojskowego, ale ich dowódcy wcale tego nie potrzebują. Spodziewają się, że zmobilizowani Rosjanie będą w stanie przetrwać na wojnie co najmniej kilka tygodni, po czym zginą, a wtedy wyślą kolejnych na front" - powiedział Zełenski.

Podkreślił jednak, że wykorzystywanie przez rosyjskich generałów ich ludzi jako "mięsa armatniego" powoduje, że ukraińscy obrońcy znajdują się pod dodatkową presją.

Zełenski wyraził uznanie dla ukraińskich żołnierzy znajdujących się w tak trudnej sytuacji i dla partnerów Ukrainy, którzy - jak powiedział - "zdają sobie sprawę, że potrzebujemy w tej sytuacji wzmocnienia pomocy obronnej".

"Rosyjski terror musi napotkać na silną odpowiedź na wszystkich szczeblach - na froncie, w dziedzinie sankcji i na poziomie prawnym" - oświadczył Zełenski.

Zapowiedział powołanie specjalnego trybunału do osądzenia rosyjskich zbrodni wojennych i stworzenie specjalnego mechanizmu kompensacyjnego tak aby Rosja poniosła odpowiedzialność za wojnę kosztem swoich aktywów.

Prezydent zaapelował do Ukraińców aby stosowali się do zasad bezpieczeństwa i zwracali uwagę na alarmy przeciwlotnicze, zwłaszcza w piątek 14 października kiedy Ukraina obchodzi "Dzień Obrońców". (PAP)