Praktyczny rezultat unijnego szóstego pakietu sankcji to miliardy euro, których nie otrzyma Rosja i których nie będzie mogła wykorzystać na finansowanie terroru - oświadczył we wtorek wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

"Nareszcie mamy konkrety w sprawie szóstego pakietu sankcji UE wobec Rosji za tę wojnę. Pakiet uzgodniono" - powiedział Zełenski na opublikowanym wieczorem nagraniu wideo.

Jak podkreślił, jeszcze trochę potrwa zanim pakiet będzie zatwierdzony i wejdzie w życie. "Ale są już jasne kluczowe składowe pakietu i najważniejsze - jego kierunek. Europejskie kraje zgodziły się na znaczne ograniczenie importu ropy z Rosji. I jestem wdzięczny wszystkim, którzy pracowali nad osiągnięciem tego porozumienia" - dodał szef ukraińskiego państwa.

Zełenski zaznaczył, że praktyczny rezultat tego kroku to "minus dziesiątki miliardów euro, których Rosja teraz nie będzie mogła przeznaczać na finansowanie terroru".

Wskazał, że Ukraina oczekuje objęcia nowym pakietem sankcji rosyjskiego banku Sbierbank, zablokowania rosyjskich dezinformacyjnych kanałów oraz nowych sankcji personalnych. Zapowiedział też pracę nad kolejnym pakietem sankcji.

"W końcu nie powinno pozostać żadnych znacznych stosunków gospodarczych wolnego świata z państwem-terrorystą" - oznajmił.

Na nagraniu zwrócił się też "do tych na Ukrainie, którzy próbują ponaglać Siły Zbrojne Ukrainy czy wskazywać, jak mają atakować i gdzie wypierać wroga". "Ukraina ceni każdą opinię, ale przede wszystkim ceni każde życie ludzkie" - oświadczył prezydent. "I Ukraina nigdy nie będzie robić tak jak Rosja, która rzuca ludzi do piekła walk" - dodał.

Ocenił, że sytuacja w Donbasie jest "bardzo trudna". "Obłędem" nazwał bombardowanie przez Rosjan Siewierodoniecka, w którym znajdują się duże zakłady chemiczne. "Ale 97. dnia takiej wojny już nie dziwi, że dla rosyjskich wojskowych, dowódców jest to całkowicie do przyjęcia" - podsumował prezydent.

Zełenski zwrócił uwagę, że ukraińskie siły zbrojne odniosły sukcesy na kierunku chersońskim i charkowskim; powstrzymują też rosyjską armię na kierunku zaporoskim. (PAP)