Rosję można formalnie usunąć z Rady Bezpieczeństwa ONZ, ale pod jednym warunkiem, że przeprowadzi się zmiany w Karcie Narodów Zjednoczonych, a do tego potrzebna jest zgoda samej Rosji - powiedział w piątek wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk.

Wawrzyk mówił w TVP Info, o tym czemu niemożliwe jest zawieszenie czy usunięcie Rosji z Rady Bezpieczeństwa ONZ. Przypomniał, że "Rada Bezpieczeństwa ONZ to ciało, które powstało w wyniku II wojny światowej, jak cały system ONZ w 1945 roku". "Wówczas ustalono, że największe mocarstwa ówczesnego świata będą stałymi członkami z prawem weta, by móc wetować te decyzje, które zdaniem choćby jednego z tych mocarstw będą niekorzystne" - opowiadał. "Po rozpadzie Związku Radzieckiego Rosja została tak zwanym sukcesorem prawnym tego państwa i weszła w jego miejsce do Rady Bezpieczeństwa stąd też zapisy, ze wcześniej Związek Radziecki, a teraz Rosja są zapisane w Karcie Narodów Zjednoczonych" - wyjaśnił. Dodał, że "można Rosję formalnie usunąć, ale pod jednym warunkiem, że przeprowadzi się zmiany w Karcie Narodów Zjednoczonych, a do tego potrzebna jest zgoda samej Rosji".

Wawrzyk powiedział, że ONZ postępuje ex lege, czyli zgodnie z prawem. Przypomniał, że w czwartek Zgromadzenie Ogólne ONZ opowiedziało się z zawieszeniem Rosji w prawach członka Rady Praw Człowieka. "Powoli eliminujemy Rosję z innych organizacji międzynarodowych" - dodał. "Ta decyzja o zawieszeniu Rosji to efekt pracy ostatnich kilku tygodni całej polskiej dyplomacji. Pracowaliśmy nad tym od kilku tygodni, przekonując inne kraje. Paradoks polega na tym, że nie spotykało się to z większym poparciem aż świat nie zobaczył zdjęć z Buczy, wtedy nagle sprawa nabrała przyspieszenia i mamy efekt" - ocenił.

Zgromadzenie Ogólne ONZ opowiedziało się w czwartek za zawieszeniem Rosji w prawach członka Rady Praw Człowieka. To pierwszy raz, kiedy taki los spotkał stałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. Czwartkowe głosowanie - rezultat międzynarodowego oburzenia po masakrze w podkijowskiej Buczy - było już trzecim ruchem Zgromadzenia Ogólnego ONZ przeciwko Rosji, choć tym razem różnica głosów była znacznie mniejsza; poprzednie dwie rezolucje potępiające rosyjską inwazję na Ukrainę zostały poparte przez 141 i 140 państw przy jedynie pięciu głosach przeciwko. (PAP)

Autor: Olga Łozińska