Wydawana w Hongkongu gazeta „Apple Daily” poinformowała w środę o zakończeniu swojej działalności. Powodem ma być opresja władzy, dla której prodemokratyczny dziennik od dawna pozostawał niewygodny. Publikacji w druku i internecie redakcja zaprzestaje już dziś.

Dzieje się tak niecały tydzień po tym, jak władza zamroziła konta gazety (jej majątek szacuje się na ok. 2,3 mln dol.), a policja przeszukała siedzibę redakcji. Zatrzymano członków zarządu i jej czołowych dziennikarzy. Na założycielu „Apple Daily” Jimmym Lai ciążą zarzuty o zachowania antypaństwowe.
Dzięki zamknięciu gazety Chiny pozbędą się jednego z największych i najbardziej antyrządowych mediów w mieście. Gazeta wielokrotnie krytykowała partię komunistyczną, m.in. poświęcając sporo uwagi protestom w 2019 i 2020 r. Na okładkach zamieszczano wtedy nagłówki wzywające czytelników do wyjścia na ulice.
W podobny sposób władze w Pekinie mierzą się z pozostałymi mediami w mieście. W ostatnim czasie zdecydowały o wprowadzeniu zmian w funkcjonowaniu telewizji publicznej RTHK (Radio i Telewizja Hongkong). Zwolniono opozycyjnych dziennikarzy, a z ramówki zniknęły wybrane programy.