Niemiecki portal RND krytykuje w poniedziałek władze za dopuszczenie do chaosu w kraju wywołanego pandemią koronawirusa. "Od 1949 roku działy się najróżniejsze rzeczy (...). Tak skomplikowanej sytuacji (...) - nie widziano nigdy wcześniej" - pisze RND.

"Rządy federalny i landowe doprowadziły kraj do sytuacji chaosu podczas kryzysu koronawirusa"- ocenia portal. "Nadszedł czas, by prezydent federalny Frank-Walter Steinmeier zainterweniował i przypomniał zainteresowanym o ich politycznej odpowiedzialności. Ponieważ najwyraźniej nie ma już nikogo, kto miałby władzę i wolę, by odwrócić bieg wydarzeń. Dlatego głowa państwa powinna teraz wywrzeć odpowiednią presję" - uważa publicysta Markus Decker.

"W którym kierunku, to oczywiste. Celem musi być utrzymanie kraju w ryzach do czasu, aż liczba szczepień osiągnie poziom, który zasadniczo pozbawi wirusa jego siły. Powinno to zająć kolejne dwa miesiące" - proponuje autor.

Można osiągnąć ten cel "dzięki temu, że rządy federalne i landowe - pod presją prezydenta - wezmą się w garść. Warunkiem wstępnym byłoby dobre i przejrzyste przygotowanie kolejnej konferencji premierów (spotkanie kanclerz Angeli Merkel z premierami krajów związkowych - PAP), aby zapobiec ponownemu pogrążeniu się w chaosie" - pisze RND. Do spotkania powinno dojść "najpóźniej w tygodniu po Wielkanocy".

Jeśli to się nie uda "pani kanclerz - która i tak nie ma już wiele do stracenia - będzie musiała wziąć stery w swoje ręce. Ekspert w dziedzinie prawa konstytucyjnego Christoph Moellers właśnie wyjaśnił, w jaki sposób. Na podstawie art. 74 konstytucji rząd federalny może decydować (...) o treści, długości i innych szczegółach zamknięcia na mocy prawa federalnego bez porozumienia z premierami krajów związkowych. Po prostu musiałaby to zrobić" - przekonuje Decker.

"Zasłużyli na to obywatele, a zwłaszcza lekarze i pielęgniarki na oddziałach koronawirusowych. Nie zasługują na polityczny teatr małp, który jest im teraz oferowany" - konkluduje autor.