Litwa, Łotwa i Estonia rozszerzyły w czwartek sankcje wobec kolejnych 118 przedstawicieli białoruskiego reżimu. Na liście urzędników i funkcjonariuszy Białorusi objętych retorsjami państw bałtyckich znajdują się obecnie łącznie 274 osoby.

„Litwa wraz z Estonią i Łotwą solidaryzuje się z narodem białoruskim walczącym o swoją wolność” - czytamy w komunikacie litewskiego MSZ, w którym cytowany jest minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis.

Szef resortu zaznaczył, że „zwolennicy reżimu powinni zdać sobie sprawę, że reakcja na brutalne użycie siły przeciwko pokojowo nastawionej ludności będzie bardzo ostra i zdecydowana”.

Jak przekazało MSZ Litwy, na uzupełnionej liście osób objętych sankcjami państw bałtyckich znajdują się urzędnicy i funkcjonariusze białoruskiego systemu spraw wewnętrznych, którzy są związani z fałszowaniem wyborów prezydenckich w sierpniu ubiegłego roku oraz z brutalnym tłumieniem protestów opozycji, represjami, łamaniem praw człowieka.Decyzję o nałożeniu sankcji na pierwszych 30 przedstawicieli władz Białorusi, w tym na Alaksandra Łukaszenkę, państwa bałtyckie podjęły pod koniec sierpnia ubiegłego roku, tuż po wyborach prezydenckich w tym kraju z 9 sierpnia. Następnie lista ta była kilkakrotnie rozszerzana.

Osoby objęte sankcjami państw bałtyckich nie mają prawa wjazdu na Litwę, Łotwę i Estonię.