Ponad 2,3 tys. postępowań karnych dotyczących rzekomego ekstremizmem wszczęto na Białorusi po zeszłorocznych wyborach prezydenckich – wynika z wypowiedzi szefa Komitetu Śledczego Białorusi Iwana Naskiewicza. Chodzi głównie o sprawy związane z protestami.

„Od lata 2020 r. Komitet Śledczy bada ponad 2,3 tys. spraw karnych o zabarwieniu ekstremistycznym” – powiedział Naskiewicz, podsumowując, jak to ujął, „wydarzenia powyborcze” na Białorusi. Jego wypowiedź emitowała telewizja państwowa.

Naskiewicz dodał, „cały blok śledczy, w tym Komitet Śledczy, jest nastawiony na zachowanie niepodległości i suwerenności, prawa i porządku w kraju”.

Niezależna „Nasza Niwa” precyzuje, że o „działalność ekstremistyczną” oskarża się obecnie przede wszystkim uczestników protestów przeciwko sfałszowaniu wyborów na Białorusi.

Według portalu takiej skali represji politycznych Europa nie widziała od czasów prawicowej dyktatury w Grecji w latach 70. ubiegłego wieku i okresu stanu wojennego w Polsce.

Na Białorusi po wyborach prezydenckich w sierpniu 2020 r. rozpoczęły się masowe protesty przeciwko Alaksandrowi Łukaszence. Władze odpowiedziały na nie bezprecedensowymi represjami.