Wysoka dynamika wynagrodzeń, zaplanowany w tym roku dwukrotny wzrost płacy minimalnej i rosnący udział w wydatkach budżetu świadczeń socjalnych mogą spowodować nierównowagę popytowo-podażową, która doprowadzi do odbicia inflacji - podało BIEC w raporcie nt. Wskaźnika Przyszłej Inflacji.

Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) opublikowało najnowszy Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych. Jak podano, w marcu br. nie zmienił on swej wartości w stosunku do ubiegłego miesiąca.

"Czynniki zewnętrzne sprzyjające wolniejszemu wzrostowi cen to przede wszystkim spadające ceny surowców na światowych rynkach, w szczególności niższe ceny surowców energetycznych oraz żywności. Wśród czynników krajowych wymienić należy silną dezinflację cen producentów PPI oraz nieznaczne umocnienie złotego w stosunku do dolara i euro" - poinformowali autorzy opracowania.

Ich zdaniem moment wprowadzenia decyzji o nieprzedłużaniu zerowej stawki VAT na podstawowe produkty żywnościowe z punktu widzenia procesów inflacyjnych "wydaje się optymalny, ze względu na ogólnoświatową tendencję do spadku cen na żywności, dodatkowo wspomaganą w najbliższych miesiącach czynnikami o charakterze sezonowym". Ekonomiści zwrócili jednak uwagę, że zagrożeniem dla procesu dezinflacji - oprócz konsekwencji wynikających ze sposobu jej raportowania w postaci dynamiki cen w ujęciu rocznym - pozostaje strona popytowa.

Jak podano, wysoka dynamika wynagrodzeń, niezwiązana z pozytywnymi zmianami produktywności, "zaplanowany na ten rok dwukrotny wzrost płacy minimalnej i wszystkich świadczeń z nią związanych oraz wysoki i rosnący udział w wydatkach budżetu różnego typu świadczeń socjalnych, mogą spowodować nierównowagę popytowo-podażową, która doprowadzi do ponownego odbicia inflacji".

Będzie ponowne odbicie inflacji?

Ekonomiści ocenili, że szczególnie niepokojąca dla przyszłych tendencji inflacyjnych jest negatywna relacja pomiędzy zmianami wydajności pracy w przemyśle a zmianami w wysokości wynagrodzeń.

"Począwszy od drugiej połowy 2021 roku wydajność pracy spadała średniorocznie o blisko 10 proc. W tym samym czasie realne wynagrodzenia rosły w tempie przekraczającym 8 proc." - poinformowano w opracowaniu.

Jak dodano, ta negatywna relacja pomiędzy wydajnością pracy a wynagrodzeniami miała miejsce po raz pierwszy od początku lat 90. Natomiast w latach 1990-2020 wydajność pracy podlegała licznym zmianom w rytm przyspieszeń i spowolnień całej gospodarki oraz stopy inwestycji. Podobnym zmianom o niższej amplitudzie - jak podano - podlegały wynagrodzenia.

Oczekiwania inflacyjne przedstawicieli przedsiębiorstw produkcyjnych od trzech miesięcy utrzymują się na niezmiennym poziomie, z około 13-proc. przewagą firm planujących podwyżki cen na swe wyroby nad firmami, które w najbliższym czasie zamierzają ceny obniżyć - wskazali eksperci BIEC. Zaznaczyli, że najwyższą skłonność do podnoszenia cen wykazują przedstawiciele przemysłu metalowego, producenci komputerów i pozostałej elektroniki oraz przedstawiciele firm zajmujących się naprawą i konserwacją maszyn i urządzeń.

Z informacji Biura wynika, że oczekiwania konsumentów na temat kształtowania się cen w najbliższej przyszłości nieznacznie obniżyły się w stosunku do sytuacji sprzed miesiąca.

"O około 3 punkty procentowe zmniejszył się odsetek odpowiedzi wskazujących na wzrost cen w najbliższej przyszłości. Zmiana ta nastąpiła w efekcie zmniejszenia się grupy konsumentów spodziewających się wzrostu cen w tempie co najmniej dotychczasowym na rzecz konsumentów spodziewających się spadku cen, co po raz kolejny pokazuje, że część ankietowanych spadek inflacji utożsamia ze spadkiem cen, nie zaś z wolniejszym ich wzrostem" - poinformowali.

Dodali, że indeks cen surowców pozostał na niezmienionym poziomie w stosunku do notowań sprzed miesiąca. "Zdecydowana większość surowców, zarówno przemysłowych, jak i żywnościowych jest również tańsza niż przed rokiem. Wyjątek stanowią surowce szlachetne, których ceny w ostatnim roku poszły w górę średnio o około 7 proc. oraz kawa, herbata i kakao, które zdrożały o blisko 40 proc. w ostatnich dwunastu miesiącach" - podano.