Zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika to jest złamanie wszelkich zasad, wszelkich norm, nie będzie na to zgody pana prezydenta - powiedziała szefowa Kancelarii Prezydenta.

Komenda Stołeczna Policji potwierdziła we wtorek wieczorem zatrzymanie Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika, którzy przebywali w Pałacu Prezydenckim.

Szefowa Kancelarii Prezydenta zwróciła uwagę na antenie Telewizji Republika, że Kamiński i Wąsik zostali zatrzymani w czasie, kiedy prezydenta nie było w Pałacu Prezydenckim - przebywał w Belwederze na spotkaniu z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską oraz przedstawicielami społeczności białoruskiej.

"Kiedy pan prezydent został poinformowany o tym, co dzieje się w Pałacu, chciał natychmiast wracać, a wyjazd z Belwederu został zastawiony autobusem komunikacji miejskiej" - powiedziała Ignaczak-Bandych.

W jej ocenie, złamano zasady państwa prawa i naruszeniem godności państwa polskiego. "To jest złamanie wszelkich zasad, wszelkich norm. Nie będzie na to zgody pana prezydenta" - oświadczyła.

"Reakcja pana prezydenta była taka, że to jest działanie bezprawne, że (Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik) będą pierwszymi więźniami politycznymi i że to jest kara za to, że panowie ministrowie w czasach, kiedy kierowali CBA, wykryli aferę korupcyjną na szczytach państwa, gdy premierem był Donald Tusk. Donald Tusk taką zemstę zapowiedział i takiej zemsty dokonał" - powiedziała.(PAP)

Autorka: Aleksandra Rebelińska

reb/ mir/