Podlaski Oddział Straży Granicznej wymaga systemowego wzmocnienia i powinien liczyć tylu funkcjonariuszy, ile białoruskie służby po drugiej stronie granicy - uważa podlaski poseł KO Robert Tyszkiewicz, przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. Białorusi.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej w Białymstoku Tyszkiewicz mówił o konieczności zwiększenia tej liczby do 4 tys. funkcjonariuszy. Poseł apelował też do rządzących, o - jak to ujął - "zaprzestanie siania kampanii strachu" w regionie w związku z sytuacją na granicy z Białorusią.

W ocenie Tyszkiewicza, po dwóch latach od początku kryzysu na tej granicy, prowadzone są jedynie "doraźne, bieżące działania wzmacniające obecność tam straży granicznej i możliwość wywiązywania się przez nią z potrzebnych zadań". Mówił, że jeśli obecna opozycja wygra wybory, zmieni ten sposób działania.

"Podlaska SG potrzebuje systemowego wzmocnienia. To nie może być tak, że wciąż pilnujemy wschodniej granicy doraźnymi kontyngentami wojskowymi, policyjnymi, natomiast SG pozostaje w tym samym miejscu, w jakim była dwa lata temu. Jeżeli mamy powstrzymywać hybrydową wojnę ze strony Łukaszenki, to Podlaski Oddział SG powinien mieć liczebność taką samą, jak wojska pogranicza na tym docinku po stronie białoruskiej. A liczebność tych wojsk białoruskich wynosi 4 tys. żołnierzy. I również 4 tys. żołnierzy powinna wynosić liczebność Podlaskiego Oddziału SG" - powiedział.

Źródła informacji o tej liczbie nie podał. Podlaski Oddział SG liczy obecnie ponad 2 tys. funkcjonariuszy.

W ocenie Tyszkiewicza, "mamy do czynienia z chaosem, sianiem poczucia zagrożenia, wypłaszaniem turystów z województwa podlaskiego poprzez przypadkowe, nieskoordynowane działania". "Zamiast z systemowym wsparciem SG, która ponosi główny ciężar zapewnienia naszemu państwu szczelności na wschodniej granicy nie tylko Polski, ale i UE" - dodał poseł KO.

Wzywał polityków PiS do "zaprzestania siania kampanii strachu na Podlasiu". "Władza publiczna jest od tego, by dawać ludziom poczucie bezpieczeństwa, by przyjechać i powiedzieć ludziom +możecie czuć się tu bezpiecznie, możecie tu żyć, pracować, wypoczywać+" - mówił poseł. W jego ocenie, rządzący organizują serie konferencji prasowych, których "jedynym skutkiem jest ucieczka stąd ruchu turystycznego, wycofywanie się inwestorów i ogromne straty ekonomiczne województwa podlaskiego".

"Pora z tym skończyć. My przywrócimy systemowe, długofalowe działanie na granicy wschodniej, zapewnimy tam poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji" - zapewniał Tyszkiewicz. Dodał, że poczucie bezpieczeństwa w województwie podlaskim wymaga "systemowego, strategicznego podejścia a nie tracenia czasu na działania doraźne i sianie chaosu".(PAP)

autor: Robert Fiłończuk

rof/ godl/