Tutaj jest dzisiaj Sejm, a nie Bundestag i mamy prawo, i obowiązek zagłosować za interesem Polski - mówił premier Mateusz Morawiecki w czwartek w Sejmie. Podkreślał, że dla PiS bezpieczeństwo jest na szczycie katalogu wartości.

Podczas sejmowej debaty nad projektem uchwały w sprawie propozycji wprowadzenia unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, głos zabrał premier Morawiecki, który zapewnił, że dla PiS "bezpieczeństwo jest na szczycie katalogu wartości, który nam przyświeca".

"Bezpieczeństwo jest podstawą; bezpieczeństwo finansowe, na granicach, na ulicach" - dodał.

Szef rządu stwierdził, że w związku z tym warto przywołać dane dotyczące bezpieczeństwa, gdyż - jak mówił - 96 proc. Polaków twierdzi, że czuje się bezpiecznie w swojej okolicy. "Czują się bezpiecznie, bo zadbaliśmy o bezpieczeństwo polskich kobiet i polskich dzieci" - powiedział.

I dodał, warto zapytać znajomych, jak ta sytuacja wygląda w Niemczech, Francji czy Włoszech. "W wielu pięknych miastach: Paryżu, Marsylii, Rzymie czy w innych miastach mamy do czynienia z dzielnicami grozy. Płoną opony, samochody, kobiety boją się wychodzić wieczorem na spacer" - mówił premier. Jak dodał, te kraje już wiedzą, że popełniły wielki błąd.

"Ale jak zachowywała się PO przypomnijmy to, bo przecież tutaj jest dzisiaj Sejm, a nie Bundestag, i mamy prawo i obowiązek wszyscy zagłosować za interesem Polski" - podkreślił szef rządu. (PAP)

autor: Rafał Białkowski

rbk/ godl/