Będzie minimalne odszkodowanie za nieruchomość mieszkalną wywłaszczoną pod budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, gwarantujące kwotę wystarczającą do nabycia godnego miejsca zamieszkania - zapewnił w sobotę Marcin Horała, odpierając zarzuty stawiane w mediach.
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała w sobotę na Twitterze odniósł się do informacji o projekcie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego(CPK), zawartych w artykule który ukazał się w wp.pl 21 października br. pt. "Ta mapa ma wstrząsnąć wierchuszką PiS. Czy dla CPK będą odbierać domy własnym wyborcom?".
"Program inwestycyjny CPK jest raz na jakiś czas obiektem medialnego ataku opartego na kłamstwach i manipulacjach. (...) Przyjrzyjmy się zastosowanym w artykule chwytom" - napisał Marcin Horała.
"A teraz może słów kilka o projekcie ustawy o wywłaszczeniach w bandyckim stylu, po zaniżonych wycenach - dodał Horała na Twitterze. "Co on zmienia w stosunku do obecnego stanu prawnego? Teraz odszkodowanie to 100 proc. wyceny - będzie 120 proc. wyceny gruntów i 140 proc. wyceny budynków" - wyjaśnił.
Poinformował, że "będzie prawo do zwrotu poniesionej w wyniku wywłaszczenia szkody rzeczywistej - do teraz nie było takiego prawa".
"Będzie minimalne odszkodowanie za nieruchomość mieszkalną gwarantujące kwotę wystarczającą do nabycia godnego miejsca zamieszkania - wcześniej nie było" - zaznaczył Horała.
Odniósł się też do wycen nieruchomości, które będą musiały być odkupione w związku z budową CPK. "Teraz słynny +dom za 152 tys. zł+. +Krzywda już się dzieje+ - podał cytaty z wp.pl. Marcin Horała.
"A naprawdę? 152 tys. to fragment wyceny samej technicznej wartości domu jakby wisiał w powietrzu. Do tego należy doliczyć działkę. Oferta złożona na zakup nieruchomości wynosiła... ok. 900 tys. zł." - podał Horała. "Za 900 tys. zł chyba już da radę kupić miejsce do zamieszkania" - dodał.
Zaznacza, że "klucz to słowo oferta. Otóż chodziło tu o ofertę dobrowolnej sprzedaży. Komu oferta nie odpowiada, po prostu nie sprzedaje nieruchomości" - wyjaśnił.
Wartość odtworzeniowa jest według Horały "dokładnie czymś odwrotnym niż opisuje dziennikarz. Kwota pozwalająca na kupno podobnej nieruchomości w innym miejscu to właśnie wartość rynkowa - podstawa wysokości odszkodowania (po zmianach - z bonusami). Zaś wartość odtworzeniowa to koszt wybudowania od nowa mkw. nieruchomości danego rodzaju. Co nawiasem mówiąc powoduje, że w przypadku większości budynków odszkodowanie według nowej ustawy (140 proc. wartości rynkowej) będzie wyższe od wartości odtworzeniowej" - wytłumaczył Marcin Horała.
Dodał, że "nie mogło się też obejść bez tradycyjnego kłamstwa o rzekomo oferowanych 5 zł/mkw. Nawet w ramach wstępnych ofert do negocjacji w dobrowolnych nabyciach CPK nigdy nie oferowało tak niskiej ceny? A średnia cena dla zawartych transakcji jest wielokrotnie wyższa" - zapewnił wiceminister.
Odniósł się w ten sposób do cytatu z artykułu: "Horała chciałby kupować ziemie rolnicze po 5 zł za metr kwadratowy".
"Kilkanaście tysięcy domów do wyburzenia to nie szacunki tylko liczby wyssane z palca. Spółka (...) zgodnie z prawem prowadzi analizę wielokryterialną różnych wariantów lokalizacji, skutkujących różną liczbą zajmowanych nieruchomości" - stwierdził Horała.
Rzecznik rządu Piotr Müller dodał w sobotę na Twitterze, że "(...)Podobnie było ws. przekopu przez Mierzeję Wiślaną, Baltic Pipe, budowy zapory na granicy z Białorusią. Manipulacje skupiają się na kluczowych projektach dla bezpieczeństwa i rozwoju Polski".
Centralny Port Komunikacyjny ma być wybudowany do 2027 r. wraz z realizacją niezbędnych połączeń z komponentami sieci kolejowej i drogowej. Ma to być węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który zintegruje transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. ha zostanie wybudowany Port Lotniczy Solidarność, który w pierwszym etapie będzie w stanie obsługiwać 40 mln pasażerów rocznie. W skład CPK wejdą też inwestycje kolejowe: węzeł w bezpośredniej bliskości portu lotniczego i połączenia na terenie kraju, które umożliwią przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. (PAP)
autor: Anna Bytniewska
ab/ dki/