Medycy, którzy chcą pomagać imigrantom, powinni trafić do szpitali w Białymstoku lub innych placówek, z których w razie potrzeby korzysta Straż Graniczna – w ten sposób rzecznik SG ppor. Anna Michalska odniosła się do inicjatywy #medycynagranicy.

"To świetna inicjatywa. Ci medycy powinni trafić do szpitali w Białymstoku, do szpitali, które są poza strefą stanu wyjątkowego, z których często korzystamy. Myślę, że to jest dobre miejsce. Te osoby powinny działać w szpitalach, do których przywozimy nielegalnych imigrantów (zatrzymanych przy granicy polsko-białoruskiej – PAP)" – powiedziała Michalska.

Zapewniła, że jeżeli zachodzi potrzeba, funkcjonariusze Straży Granicznej wzywają karetki pogotowia do zatrzymanych nielegalnych imigrantów. "Nie trzeba żadnej zgody, aby te karetki wjechały" – podkreśliła.

Kilkudziesięciu medyków–lekarzy, pielęgniarek i ratowników – wystąpiło z inicjatywą niesienia pomocy nielegalnym imigrantom, którzy przeszli granicę polsko-białoruską. Na fejsbukowym profilu "#medycynagranicy" poinformowali, że w czwartek od godziny 8 rano rozpoczynają pierwszy dyżur.

"Trzyosobowy zespół (kierowca-ratownik, lekarka, ratownik medyczny) przez całą dobę będzie odpowiadać na zgłoszenia członków organizacji pomocowych o osobach potrzebujących pomocy" – napisali na Facebooku.

Baza medyków na granicy będzie znajdować się na południowy wschód od Białegostoku. Zostaną w tym rejonie przez 40 dni.