Posłowie Koalicji Obywatelskiej: Paweł Kowal i Paweł Poncyljusz pracują nad projektem ustawy o związkach partnerskich. Szczegóły propozycji nie są jeszcze znane; najpierw ma je poznać klub KO. Przyszedł czas na uregulowanie tych kwestii, ludzie to rozumieją - podkreśla Kowal.
Obaj posłowie zaliczani są do konserwatywnego skrzydła Koalicji Obywatelskiej. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że złożenie wspólnego projektu w tej sprawie rozważają także posłowie KO z ugrupowań liberalnych: Inicjatywy Polska i Nowoczesnej. Decyzji w tej sprawie jednak jeszcze nie ma.
O swej inicjatywie Paweł Kowal wspomniał we wtorkowej rozmowie z portalem Onet. W rozmowie z PAP polityk zastrzegł, że projekt jest dopiero na etapie prac i najpierw zostanie zaprezentowany w klubie KO, dopiero później publicznie.
Idea - jak wyjaśnił - zrodziła się w wyniku rozmów z Polakami. "Jak się czyta badania opinii publicznej i słucha ludzi, to ludzie rozumieją, że zmiany cywilizacyjne, długość życia powodują, że przyszedł czas na to, żeby uregulować na gruncie prawa cywilnego związków partnerskich, rozumianych jako relacje między ludźmi zaprzyjaźnionymi jednej płci, czy dwóch płci" - powiedział poseł.
Dodał, że wskazówką dla niego są także słowa obecnego papieża. Franciszek wielokrotnie bronił praw osób homoseksualnych. W połowie września, rozmawiając z dziennikarzami na pokładzie samolotu lecącego z Bratysławy do Rzymu, papież podkreślał, że o ile małżeństwo, jako sakrament, nie może być zawarte między osobami tej samej płci, to osoby takie powinny mieć możliwość zawierania związków na gruncie prawa cywilnego.
Postulat legalizacji związków partnerskich znajduje się w programie Koalicji Obywatelskiej, którą współtworzą: PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska i Zieloni. W klubie parlamentarnym KO są także posłowie nienależący do partii politycznych, jak Klaudia Jachira, Franciszek Sterczewski, Piotr Adamowicz czy właśnie Paweł Kowal i Paweł Poncyljusz w przeszłości należący m.in. do PiS.
Najpoważniejsza próba uregulowania kwestii związków partnerskich miała miejsce w 2013 r. w czasach rządów PO-PSL, jednak wówczas sejmowa większość odrzuciła trzy projekty ustaw w tej sprawie - dwa złożone wspólnie przez ówczesne kluby: SLD i Ruchu Palikota oraz projekt przygotowany przez Platformę. Propozycje przepadły, mimo że o skierowanie ich do dalszych prac w sejmowych komisjach apelował ówczesny premier i lider PO Donald Tusk.
W kolejnej kadencji Sejmu, w której większość miało już Prawo i Sprawiedliwość, projekt dotyczący związków partnerskich złożyła w kwietniu 2018 r. Nowoczesna. Sejm nie zajął się jednak nim.
W obecnej kadencji Lewica złożyła dwa projekty ustaw: o związku partnerskim i o równości małżeńskiej. Druga z tych propozycji przewiduje wprowadzenie do polskiego prawa przepisów umożliwiających zawarcie małżeństwa dwóm osobom niezależnie od ich płci.
Donald Tusk zadeklarował podczas sierpniowego Campusu Polska Przyszłości, że jeżeli będzie stał na czele większości parlamentarnej, wówczas jedną z jego pierwszych decyzji będzie zgoda na związki partnerskie.