Dyscyplina głosowania nad projektem ustawy o ratyfikacji decyzji ws. zwiększenia zasobów własnych UE będzie obowiązywała cały klub PiS; w weekend będą toczyły się jeszcze rozmowy na ten temat z Solidarną Polską - poinformował PAP szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

Sejm ma zająć się projektem ustawy ws. ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE we wtorek 4 maja na dodatkowym posiedzeniu. W głosowaniu ma obowiązywać zwykła większość. Klub PiS liczy obecnie 234 posłów, z czego 19 posłów to politycy zapowiadającej sprzeciw wobec ratyfikacji Solidarnej Polski.

Szef klubu PiS poinformował w rozmowie z PAP, że w klubie PiS będzie obowiązywała dyscyplina głosowania.

"Dyscyplina głosowania będzie obowiązywała cały klub parlamentarny PiS" - podkreślił Terlecki.

Zapytany przez PAP o zapowiadany sprzeciw Solidarnej Polski, odparł, że będą się na ten temat toczyły kolejne rozmowy w najbliższy weekend.

"Bedą toczyły się rozmowy jeszcze w weekend i zobaczymy, jaki będzie ich efekt" - dodał Terlecki.

Podkreślił również, że konsekwencjami za ewentualne złamanie dyscypliny głosowania będą obciążeni członkowie partii Prawa i Sprawiedliwość.

Rząd we wtorek przyjął projekt ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE, który został przekazany do Sejmu.

Podczas posiedzenia rządu sprzeciw do projektu złożyli ministrowie Solidarnej Polski - Zbigniew Ziobro i Michał Wójcik. Ugrupowanie koalicyjne wchodzące w skład Zjednoczonej Prawicy od początku sprzeciwiało się wynegocjowanemu unijnemu budżetowi - zarówno co do Wieloletnich Ram Finansowych, jak i Funduszu Odbudowy. Zdaniem Solidarnej Polski, która podtrzymuje swój sprzeciw i zapowiada głosowanie przeciw ratyfikacji decyzji w sprawie zasobów własnych, Fundusz Odbudowy "może w przyszłości zagrozić suwerenności Polski i zaszkodzić polskiej gospodarce".

O ratyfikację decyzji w sprawie zwiększenia zasobów własnych UE, a tym samym o poparcie dla wynegocjowanego w ubiegłym roku wieloletniego unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy, apelował premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu stwierdził, że tę decyzję należałoby podjąć "ponad podziałami partyjnymi".

Aby Fundusz Odbudowy został uruchomiony wszystkie państwa członkowskie nie tylko muszą przedstawić Krajowe Plany Odbudowy, ale także muszą w parlamentach narodowych zatwierdzić decyzję unijnych liderów o zwiększeniu zasobów własnych UE. Brak ratyfikacji decyzji o zasobach własnych przez parlamenty krajów członkowskich wstrzymałby uruchomienie pakietu środków - zarówno z wieloletniego budżetu na lata 2021-2027, jak i Funduszu Odbudowy. Polska z unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy ma otrzymać łącznie 770 mld zł.