Sytuacja z prezesem NIK Marianem Banasiem dowodzi, że mamy do czynienia z państwem mafijnym, które nie waha się użyć instrumentów w postaci służb specjalnych, by wywierać nacisk na urzędników państwowych - ocenił w środę szef klubu KO Cezary Tomczyk.

Funkcjonariusze CBA prowadzą w środę przeszukania w wytypowanym miejscach, w związku ze śledztwem dotyczącym m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Mariana Banasia. Samo Biuro wnioskowało o takie czynności, postanowienie wydała Prokuratura Regionalna w Białymstoku, która nie podaje jednak żadnych szczegółów.

Szef NIK poinformował, że funkcjonariusze CBA przeprowadzili przeszukanie w domu jego syna Jakuba Banasia. "W ten sposób zakłócono spokój również mojej synowej a sytuację te szczególnie przeżyły moje wnuki" - zaznaczył.

Według Banasia działania operacyjne CBA wobec jego o syna nie mogą być rozpatrywane bez kontekstu, jakim jest opublikowanie we wtorek przez media wyników kontroli dotyczących organizacji wyborów korespondencyjnych w 2020 r. Jak zaznaczył, każdy, kto się nie zgadza z obecną władzą "na podstawie pomówień może być w każdej chwili aresztowany i skazany". "To w czystej postaci państwo policyjne, w którym rządzą służby a nie premier, prezydent czy parlament" – mówił Banaś.

O komentarz do wypowiedzi prezesa NIK dziennikarze spytali w Sejmie szefa klubu KO Cezarego Tomczyka.

"W tej sprawie nie ma przypadków. Wczoraj NIK ogłasza, że premier Mateusz Morawiecki może stanąć za wybory kopertowe przed Trybunałem Stanu, dzisiaj zjawiają się agenci CBA w mieszkaniu syna Mariana Banasia. Pan Marian Banaś być może ma wiele za uszami, ale w sprawie wyborów kopertowych powinniśmy poznać prawdę, jak fakty są druzgocące dla premiera, powinien w przyszłości stanąć przed Trybunałem stanu" - powiedział Tomczyk.

"Patrząc na to, można mieć tylko jeden wniosek: mamy do czynienia z państwem mafijnym, które nie waha się użyć instrumentów państwa w postaci służb specjalnych, żeby wywierać nacisk na urzędników państwowych, sędziów, prokuratorów, być może na niezależnych dziennikarzy" - podkreślił Tomczyk.

Jego zdaniem historia z Banasiem pokazuje też, że "państwo PiS jest zdolne do wszystkiego, żeby utrzymać władzę". "Stąd apel do wszystkich: nie możemy w żaden sposób pomagać PiS, musimy PiS obalić, po to, żeby w Polce były demokratyczne rządy, które odbudują państwo i jego instytucje" - zaznaczył Tomczyk.

"Wydaje się, że dzisiaj Marian Banaś został postawiony w takiej sytuacji, że się nie cofnie" - ocenił szef klubu KO. "A opinia publiczna musi sama wyciągnąć wnioski z raportów NIK" - oświadczył poseł.

Portal Onet podał we wtorek, że Najwyższa Izba Kontroli dysponuje dowodami i dokumentami stawiającymi w bardzo niekorzystnym świetle premiera Mateusza Morawieckiego. "Chodzi o organizację niedoszłych wyborów kopertowych z maja 2020 r. Kierowana przez Mariana Banasia NIK z posiadanej wiedzy nie robi jednak użytku" - podał Onet. Według portalu, z lektury głównych dokumentów pokontrolnych wynika, że "Izba ma dowody stawiające w trudnym położeniu prawnym obecnego szefa rządu Mateusza Morawieckiego oraz kierującego jego kancelarią ministra Michała Dworczyka".