Nie ma 100-proc. pewności, że Senat nie zaakceptuje Bartłomieja Wróblewskiego jako nowego RPO, ale scenariusz, że uzyska on w Senacie poparcie wydaje się mało prawdopodobny - ocenił w piątek senator KO Bogdan Zdrojewski.

W czwartek w Sejmie poseł PiS Bartłomiej Wróblewski został powołany na Rzecznika Praw Obywatelskich. Wymaganej większości głosów nie uzyskali kandydat KO i PSL prof. Sławomir Patyra oraz kandydat Lewicy Piotr Ikonowicz. To już czwarta próba wyboru nowego RPO. Zgodnie z przepisami kandydat wybrany przez Sejm musi jeszcze zostać zaakceptowany przez Senat.

Zdrojewski był pytany w radiu RMF FM, czy jest pewien, że Wróblewski nie zostanie zaakceptowany przez Senat.

"Takiej stuprocentowej pewności nie ma, trzeba pamiętać, że w Senacie mamy przewagę zaledwie jednego głosu. Różne rzeczy na świecie się zdarzają" - powiedział Zdrojewski. Podkreślił jednak, że generalnie rzecz biorąc wydaje mu się, że to jest mało prawdopodobne, by Senat zaakceptował Wróblewskiego.

Senator powiedział, że Koalicja Obywatelska przedstawiła kompromisowe kandydatury na nowego RPO, czyli osoby, które nie były ani posłami, ani działaczami KO. Przypomniał, że kandydatami KO byli dotychczas: Zuzanna Rudzińska-Bluszcz i prof. Sławomir Patyra.

Zdrojewski był też pytany, czy jeżeli PiS wyszedłby z inicjatywą porozumienia się w sprawie kandydata na RPO, to KO podjęłaby rozmowy.

"Jeżeli kandydatura byłaby rzeczywiście optymalna, rzeczywiście niezwiązana z polityką, dająca gwarancję na wypełnianie tego urzędu w sposób prawidłowy, to wydaję mi się, że taka zgoda pomiędzy Koalicją i PiS byłaby (możliwa)" - powiedział Zdrojewski.

Dotąd parlament już trzykrotnie próbował wybrać następcę obecnego RPO Adama Bodnara, którego kadencja upłynęła na początku września ubiegłego roku. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, wspólnie zgłoszona przez KO, Lewicę i Polskę 2050 Szymona Hołowni; nie uzyskała jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm wybrał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody.