W Sejmie w czwartek wieczorem rozpoczęło się pierwsze czytanie kolejnego projektu posłów PiS ws. Trybunału Konstytucyjnego. Projekt ten z mocy prawa unieważniłby środowy wybór trzech sędziów TK jako kandydatów na nowego prezesa Trybunału.

Projekt ma nazwę Przepisy wprowadzające ustawę o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz ustawę o statusie sędziów TK. Pierwsza z tych ustaw została w środę uchwalona przez Sejm; do drugiej Sejm wprowadził poprawki Senatu i trafi ona do prezydenta.

Według pozycji we wszystkich trzech ustawach chodzi głównie o przejęcie przez PiS kontroli nad TK. PiS podkreśla, że celem ustaw jest uporządkowanie zasad pracy Trybunału, co ma umożliwić jego sprawniejsze działanie.

"Proponowane rozwiązanie ma umożliwić uporządkowanie sytuacji w Trybunale związanej z organizacją jego działania i doprowadzić organizację i tryb postępowania przed TK do stanu zgodnego z prawem" - czytamy w uzasadnieniu projektu. Jak podkreślono "w szczególności przewidziane w projekcie procedury mają umożliwić sprawny i zgodny z prawem wybór kandydatów na prezesa TK przez Zgromadzenie Ogólne, gdyby do momentu wejścia w życie ustawy nie doszło do powołania tego organu przez prezydenta".

W projekcie zapisano zatem, że jeśli do dnia ogłoszenia tej ustawy Zgromadzenie Ogólne TK przedstawiło prezydentowi kandydatów na prezesa TK (a prezydent nie powołał prezesa), albo m.in. dokonało wyboru kandydatów z naruszeniem obecnej ustawy z 22 lipca, to całą tę procedurę przeprowadza się na zasadach określonych w tej ustawie. Według projektu wtedy "tracą moc wszystkie czynności i akty dokonane w ramach procedury przedstawienia prezydentowi RP kandydatów na stanowisko prezesa" - dokonane wcześniej.

Prezes TK Andrzej Rzepliński - którego kadencja wygasa 19 grudnia - zwołał na środę Zgromadzenie Ogólne TK. Wobec braku kworum (stanowi je 10 sędziów), dziewięcioro sędziów wybranych przez poprzednie Sejmy uznało, że ma ustawowy obowiązek przedstawienia prezydentowi kandydatów na nowego prezesa. Zostali nimi: Marek Zubik, Stanisław Rymar i Piotr Tuleja.

Obecnie w TK orzeka (licząc z Rzeplińskim) dziewięcioro sędziów wybranych przez poprzednie Sejmy oraz troje wybranych przez obecny Sejm (Julia Przyłębska, Piotr Pszczółkowski i Zbigniew Jędrzejewski - byli oni w środę na zwolnieniu lekarskim). Trzech innych sędziów wybranych przez obecny Sejm (Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha) Rzepliński nie dopuszcza do orzekania i do udziału w ZO.

"Kumulacja okoliczności, jakimi są: zmiany w systemie prawnym; upływ kadencji prezesa TK; podejmowane przez Trybunał i jego prezesa działania, które nie są zgodne z konstytucją i ustawą o TK, może sprawić, że nie uda się skutecznie wybrać kandydatów na stanowisko prezesa lub powołać prezesa w określonym czasie" - wskazano w uzasadnieniu projektu.

Jak zaznaczono, "z tego względu, gdyby nastąpiła tego typu nadzwyczajna sytuacja, projektodawca zaproponował wprowadzenie instytucji dostosowującej, a mianowicie stanowiska sędziego pełniącego obowiązki prezesa TK".

Projekt stanowi zatem, że w przypadku konieczności nowej procedury ws. prezesa, do czasu jego powołania Trybunałem kieruje sędzia TK, "któremu prezydent RP w drodze postanowienia powierzy pełnienie obowiązków prezesa". "Do ważności postanowienia wymagany jest podpis prezesa Rady Ministrów" - głosi projekt.

Przewiduje on, że prezydent wybiera p.o. prezesa spośród sędziów o "najdłuższym stażu pracy w sądownictwie powszechnym lub w administracji państwowej szczebla centralnego na stanowiskach związanych ze stosowaniem prawa". Z wyliczeń wynika, że najdłuższy staż ma sędzia Przyłębska.

"Projektodawca uznał, że skoro w konstytucji ustawodawca konstytucyjny powierzył prezydentowi zadanie stania na straży konstytucji, to w razie wystąpienia nadzwyczajnych okoliczności, sędziego, który miałby pełnić obowiązki prezesa TK w okresie przejściowym, powinien wyznaczyć właśnie prezydent" - głosi uzasadnienie.

Jak zaznaczono "zadanie dotyczące stania na straży konstytucji dotyczy bowiem również zapewnienia rzetelnego i sprawnego działania instytucji publicznych poprzez współdziałanie władz, o czym stanowi preambuła do konstytucji". "Rolę prezydenta w tym zakresie wzmacnia to, że ustrojodawca upoważnił właśnie ten organ do wprowadzenia na wniosek Rady Ministrów stanu wyjątkowego między innymi w razie zagrożenia konstytucyjnego ustroju państwa" - wskazano.

P.o. prezes w terminie miesiąca od dnia po ogłoszeniu ustawy przeprowadza procedurę przedstawienia prezydentowi kandydatów na prezesa TK, m.in. zwołuje posiedzenie ZO ws. wyboru kandydatów. Prezydentowi, jako kandydatów na prezesa, ZO przedstawi wszystkich sędziów, którzy uzyskali co najmniej 5 głosów.

Projekt głosi też, że p.o. prezes m.in. przydziela sprawy sędziom TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta oraz zarządza ogłoszenie w dziennikach urzędowych wyroków TK wydanych przed dniem wejścia ustawy w życie - "w sprawach zainicjowanych skargami konstytucyjnymi i pytaniami prawnymi, w składzie innym niż pełny".

Według projektu sędzia TK może - w miesiąc od wejścia ustawy w życie - złożyć prezesowi TK oświadczenie, że przechodzi w stan spoczynku "w związku z wprowadzeniem w trakcie trwania jego kadencji nowych zasad realizacji obowiązków sędziego Trybunału".

Zgodnie z projektem sprawy wszczęte i niezakończone w TK przed wejściem w życie ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, prowadzi się na zasadach w niej określonych. Czynności procesowe dokonane w TK przed jej wejściem w życie pozostają w mocy.

Obecne Biuro Trybunału ma przestać istnieć 1 stycznia 2018 r. - zastąpią je Kancelaria Trybunału i Biuro Służby Prawnej Trybunału. Stosunki pracy z pracownikami wygasną 31 grudnia 2017 r., jeśli do 30 września 2017 r. nie zostaną im zaproponowane nowe warunki pracy i płacy, albo jeśli przed 15 grudnia 2017 r. odmówią oni przyjęcia nowych warunków. W przypadku wygaśnięcia stosunku pracy lub wypowiedzenia, pracownikom Biura TK będzie przysługiwać odprawa. Likwidacji ulega stanowisko szefa Biura TK.

Co do zasady wszystkie trzy ustawy mają wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia w dzienniku ustaw. M.in. przepisy co do procedury wyłaniania kandydatów na prezesa oraz likwidacji stanowiska szefa Biura TK mają wejść w życie w dniu po tym ogłoszeniu. Straci też moc ustawa o TK z 22 lipca.

W ocenie Rzeplińskiego projekt ten jest "zasmucający, zawiera przepis jawnie korupcyjny wobec sędziów konstytucyjnych". "Myślę, że tak naprawdę jest to projekt napisany pewnie na zamówienie parlamentu innego państwa, a nie Sejmu Rzeczypospolitej. (...) Wstyd mi, że taki projekt w ogóle mógł powstać" - dodał.

Uchwalona w środę przez Sejm ustawa o organizacji i trybie postępowania przed TK stanowi m.in., że ZO przedstawia prezydentowi kandydatów na prezesa "w terminie miesiąca od dnia, w którym powstał wakat". Według ustawy, ZO tworzą sędziowie TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta. Obradom ZO ws. wyboru kandydata na prezesa ma przewodniczyć sędzia najmłodszy stażem (w miejsce Rzeplińskiego PiS zgłosił już w Sejmie jako kandydata na nowego sędziego Michała Warcińskiego).