Mam nadzieję, że Stany Zjednoczone pod przywództwem Donalda Trumpa, będą dalej dobrym partnerem dla Polski - powiedziała w środę PAP posłanka PSL Andżelika Możdżanowska. Celem Polski powinno być utrzymanie dobrych relacji z USA - zaznaczyła.

Trump jako kandydat Partii Republikańskiej pokonał w wyborach prezydenckich swoją rywalkę z Partii Demokratycznej, byłą sekretarz stanu Hillary Clinton.

"Gratuluje panu Trumpowi wyboru, Amerykanie wybrali swojego przywódcę" - podkreśliła w rozmowie z PAP posłanka. Jak oceniła, pomimo iż wynik "na pewno jest sporym zaskoczeniem", jest on efektem "rocznej ciężkiej kampanii i potwierdzeniem zniechęcenia do elit politycznych".

"Stare kierunki działań politycznych potrafią być zmienione podczas jednej kampanii. Mam nadzieję, że Stany Zjednoczone, pod przywództwem Donalda Trumpa będą dalej dobrym partnerem dla Polski" - powiedziała Możdżanowska.

PSL ma nadzieję, że Trump jako prezydent USA "będzie podejmował racjonalne decyzje i nie będzie wdrażał swoich wszystkich pomysłów, które głosił w czasie kampanii" - dodała. "Widać było już w jego pierwszym przemówieniu, że czas kampanii się skończył" - oceniła posłanka.

Jak zauważyła prezydent USA jest "ograniczony w kompetencjach przez Kongres i wiele decyzji musi konsultować ze swoimi współpracownikami". "Oby byli to fachowcy w swoich dziedzinach" - wyraziła nadzieję posłanka PSL.

Zdaniem Możdżanowskiej celem Polski powinno być utrzymanie dobrych relacji z nową administracją w USA. "Mamy wiele interesów wspólnych interesów w NATO, takich jak obecność żołnierzy amerykańskich w naszym kraju i musimy o to zadbać" - wyjaśniła.

Według niej wybór Trumpa na prezydenta pokazuje również, że "dominujący na świecie staje się antyglobalizm". "Również i w Polsce będziemy musieli się z tym zmierzyć" - podsumowała posłanka PSL.