Dyrektor biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie Michał Rynkowski zapewnił w rozmowie z PAP, że polskie laboratorium nie wykryło dopingu u kulomiota Konrada Bukowieckiego. O stosowaniu przez niego niedozwolonych środków poinformował portal sport.pl.

"Ten zawodnik był badany przez nas wielokrotnie i wszystkie wyniki były negatywne. To oznacza, że my nie wykryliśmy u Bukowieckiego dopingu. Możliwe, że pozytywny rezultat dały badania pobrane przez laboratorium Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych" - powiedział.

Jeden z polskich portali podał, że 19-letni Bukowiecki, mistrz i rekordzista świata juniorów stosował stymulant, który jest na liście niedozwolonych środków. Nie podano nazwy preparatu, ale ujawniono, że próbkę pobrano w lipcu w trakcie mistrzostw świata juniorów w Bydgoszczy, w których trenujący ze swoim ojcem Ireneuszem zawodnik Gwardii Szczytno wywalczył złoty medal.

PAP nie udało się skontaktować z kierownictwem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, ani samym zawodnikiem.

Bukowiecki ma już także pierwsze sukcesy wśród seniorów i jest określany jako jeden z największych polskich talentów. W halowych mistrzostwach Europy w Pradze (2015) był szósty, w tegorocznych halowych mistrzostwach świata w Portland zajął czwartą lokatę. W finale igrzysk w Rio de Janeiro spalił wszystkie trzy pchnięcia.