Stewardesy i stewardzi linii lotniczych Air France rozpoczęli strajk, który ma potrwać do 2 sierpnia. Zakłócenia w ruchu lotniczym są jednak nieznaczne. Przewoźnik poinformował, że zapewnia w środę m.in. 90 procent połączeń długodystansowych.

Według komunikatu zamieszczonego na stronie internetowej Air France linie lotnicze zapewniają pierwszego dnia strajku ponadto 90 proc. połączeń krajowych i ponad 80 proc. średniodystansowych.

Air France zastrzegają jednocześnie, że może dojść do odwołania lotów w ostatniej chwili i opóźnień. Trudności ze składem załogi samolotu mogą również skutkować ograniczaniem liczby pasażerów na poszczególnych połączeniach.

Linie zapowiadają, że w następnych dniach strajku - zgodnie z informacjami na temat liczby strajkujących pracowników - rozkład lotów będzie odpowiednio dostosowywany i publikowany na dzień przed odlotem.

Według AFP, która powołuje się na pracowników lotnisk, strajk nie spowodował w środę rano zbytnich utrudnień na paryskich lotniskach Roissy Charles-de Gaulle i Orly. Akcja protestacyjna ma według przewidywań linii Air France dotknąć tego dnia około 20 tys. ich klientów.

Stewardesy i stewardzi protestują przeciwko zawieraniu tylko na 17 miesięcy umów z Air France ustalających zwłaszcza zasady pracy, wynagrodzeń i ścieżek kariery; strajkujący uważają, że okres ten jest zbyt krótki. Protest zorganizowano na wezwanie pięciu central związkowych, w tym SNPNC-FO i Unsa-PNC. (PAP)