Ośmiu tureckich żołnierzy i 21 członków zdelegalizowanej w Turcji Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) zginęło w piątek w dwóch incydentach na południowym wschodzie kraju, zamieszkanym w większości przez Kurdów - poinformowało tureckie wojsko i policja.

Według źródeł policyjnych sześciu żołnierzy poniosło śmierć, a ośmiu zostało rannych w starciach z bojownikami PKK w prowincji Hakkari. Z kolei dwóch kolejnych żołnierzy tureckiej armii zginęło w katastrofie śmigłowca, który rozbił się z powodów technicznych w tej samej prowincji.

W operacji wojska przeciwko PKK w prowincji Hakkari zginęło sześciu bojowników kurdyjskich, natomiast w starciach w sąsiedniej prowincji Sirnak śmierć poniosło 15 członków PKK. Od kilku miesięcy tureckie wojsko prowadzi na południowym wschodzie kraju operacje wymierzone w kurdyjskich rebeliantów.

Po załamaniu się rozejmu z PKK w lipcu zeszłego roku w zamachach i walkach w tym rejonie zginęło około 400 żołnierzy i policjantów oraz kilka tysięcy bojowników; według opozycji śmierć poniosło też od 500 do 1000 cywilów.

PKK, która domaga się większej autonomii dla Kurdów w Turcji, jest uznawana przez ten kraj, jak i przez Unię Europejską oraz USA za organizację terrorystyczną. Od 1984 roku konflikt kurdyjsko-turecki kosztował życie ponad 40 tysięcy osób, głównie rebeliantów. (PAP)