Po zestrzeleniu w lipcu 2014 r. boeinga linii Malaysia Airlines nad wschodnią Ukrainą państwa UE powinny wzmocnić wymianę informacji ws. zagrożeń związanych z lataniem w strefach konfliktu - głosi raport Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA).

Mająca siedzibę w Kolonii EASA w opublikowanym w czwartek raporcie wzywa państwa UE do "wdrożenia narodowych systemów w celu sprostania zagrożeniom, jakie dla lotnictwa cywilnego stanowią strefy konfliktu, i w celu wymiany informacji" z firmami transportowymi i biurami podróży.

"Państwa członkowskie UE powinny współpracować ze sobą w zakresie wymiany informacji na temat stref konfliktu, żeby umożliwić wspólną ocenę ryzyk i szybką wymianę informacji na temat zagrożeń" - dodano w raporcie. Dokument - jak podaje AFP - wyciąga wnioski z tragedii lotu MH17.

Unijna agencja poinformowała, że "linie lotnicze wskazały na potrzebę kompleksowego obrazu dotyczącego sytuacji bezpieczeństwa i ochrony".

W raporcie zaapelowano, aby służby wywiadowcze poszczególnych państw dzieliły się większą liczbą danych na temat stref zagrożeń dla transportu powietrznego. EASA wskazała, że informacje takie powinny dostarczać zarówno agencje wywiadowcze, jak i same linie lotnicze.

Raport sporządzili eksperci EASA, przedstawiciele Komisji Europejskiej oraz różnych władz lotnictwa cywilnego - informuje agencja AFP.

"Zagrożenie terrorystyczne dla lotnictwa cywilnego może pozostać wysokie w najbliższej przyszłości" - ostrzegła unijna komisarz ds. transportu Violeta Bulc, której wypowiedź zacytowano w komunikacie opublikowanym przez EASA.

Boeing 777, który wykonywał lot MH17 z Amsterdamu do Kuala Lumpur, rozbił się 17 lipca 2014 roku nad wschodnią Ukrainą, gdzie trwały walki prorosyjskich separatystów i armii ukraińskiej. Zginęło 298 osób, w tym 193 obywateli Holandii. Zachód i Ukraina uważają, że maszyna została najprawdopodobniej zestrzelona rakietą ziemia-powietrze dostarczoną separatystom w Donbasie przez Rosję. Moskwa stanowczo odrzuca te oskarżenia i wskazuje na siły ukraińskie jako na sprawców katastrofy.

W październiku ub.r. holenderski urząd ds. bezpieczeństwa (OVV) ogłosił raport na temat przyczyn katastrofy boeinga. W dokumencie poinformowano, że samolot został zestrzelony pociskiem ziemia-powietrze Buk wyprodukowanym w Rosji; nie podano jednak, kto wystrzelił rakietę. Moskwa skrytykowała ten raport.