Szef Rady Europejskiej zapewniał, że Bruksela nie spiskuje przeciwko Polsce. Apelował też, by żadna ze stron nie uwierzyła w propagandę. Jego zdaniem, taką propagandą było też mówienie przez PiS, że gospodarka za rządów poprzedników była w złym stanie.

W jego opinii, obniżenie ratingu Polski przez agencję Standard & Poor's może być wynikiem tego, że ktoś uwierzył w tą złą propagandę.

Do prezydenta Andrzeja Dudy Donald Tusk mówił, że zawsze jest czas, by "przejść na jasną stronę mocy".